Na początku września w mojej parafii odczytano list biskupów na 20-lecie katechezy w szkole.
Był za długi i nudny, a przede wszystkim zabrakło w nim odniesienia do tego, co się dzieje w Polsce – do walki z krzyżem i apeli o wyrzucenie nauki religii ze szkół. Może dobrze byłoby przypomnieć, że w tym kraju co najmniej 80 proc. obywateli to katolicy, płacący podatki i dlatego mający pełne prawo do żądania finansowania szkół i uczelni katolickich, w tym pensji nauczycieli religii.
Z tych podatków czerpią bez skrupułów partie polityczne oraz różne ateistyczne organizacje. Kiedy przed laty rząd francuski wydał ustawę o wycofaniu dotacji dla szkół katolickich, milion osób w Paryżu protestowało na ulicach przeciw tej ustawie, mimo że nie wszyscy byli wierzący.
Niedawno, na antenie Radia Kraków, „młody socjalista” poinformował o zorganizowanej przed jednym z krakowskich liceów akcji uświadamiającej młodzież o przysługującym jej prawie do zastąpienia lekcji religii etyką. Zaapelował o usunięcie krzyża ze szkół i innych miejsc publicznych, powołując się na wyrok Strasburga w sprawie Włoch. Moim zdaniem to już nie incydent, ale głęboko przemyślana akcja.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Teresa Rawczyńska