W numerze 32. „Gościa Niedzielnego” redakcja zamieściła bardzo krzepiący artykuł pt. „Gdzie są oazowicze?”.
Muszę się zgodzić w stu procentach z jego autorem, który pokazał w doskonały sposób, że ludzie telewizji czy ogólnie: ludzie mediów, poprzez niezwykle dojrzałą formację odbytą w Ruchu Światło-Życie są nie tyle doskonale przygotowani „do przewodzenia” innym czy do występowania publicznie, ile posiadają doskonały chrześcijański fundament wiary, na którym budują swoje życie i opierają karierę. Można powiedzieć, że przez to wnoszą do swoich „medialnych” środowisk choć odrobinę Ewangelii.
Oby więcej było takich ludzi i oby częściej zabierali oni głos w debacie publicznej, aby z całą siłą i stanowczością pokazać wszystkim niedowiarkom, że życie z egzemplarzem Ewangelii pod pachą, mimo wielu wymagań, jest naprawdę życiem szczęśliwym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Michał Hebda, Niepołomice