Autor nieznany, „Kazanie św. Jana Kapistrana w Bambergu”, tempera na desce, ok. 1470, Muzeum Historyczne, Bamberg
W XV wieku franciszkanin z Włoch, Giovanni da Capestrano (w spolszczonej wersji Jan Kapistran), podróżował po całej Europie i na rynkach miast wygłaszał płomienne, wielogodzinne kazania. Na rynkach miast, bo kościoły nie mogły pomieścić wszystkich, którzy chcieli go posłuchać. Kaznodzieja nawoływał do nawrócenia, odrzucenia próżnych rozrywek i przedmiotów zbytku, odciągających uwagę ludzi od tego, co najważniejsze. Często się zdarzało, że porwani jego słowami słuchacze jeszcze w trakcie kazania rozpalali stos, na który rzucali rzeczy kuszące ich do złego.
Obraz anonimowego artysty uwiecznił taką scenę podczas kazania w Bambergu (Niemcy). Zgodnie z konwencją malarstwa średniowiecznego, postać św. Jana Kapistrana, najważniejsza, została przedstawiona jako największa. Święty ubrany jest w habit franciszkański, w lewej ręce trzyma monstrancję. Na dole obrazu widzimy ognisko, do którego, porwani słowami Jana Kapistrana, bogaci mieszczanie wrzucają woreczki z kosztownościami, ozdoby stroju, karty do gry…
Sława Jana Kapistrana jako wielkiego kaznodziei przetrwała stulecia. Jego pobyt w Krakowie w roku 1453 przypomina figura przedstawiająca świętego, wyrzeźbiona na narożniku jednej z kamienic przy rynku. Kamienica ta nosi dziś nazwę „Pod św. Janem Kapistranem”. Podobno w niej nocował sławny franciszkanin.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Leszek Śliwa