Szafa polityczna

W każdym okresie poprzedzającym każde wybory oszałamiająco popularne jest hasło "Ja nie mam na kogo głosować". Ono jest bardzo podobne do zdania, które od wieków wygłaszają kobiety przed pełną szafą: "Ja nie mam co na siebie włożyć".

Nie, to nie znaczy, że te kobiety kłamią albo się mylą. Skoro mówią, że nie mają co na siebie włożyć, to widać nie mają. Ale przecież w końcu coś wkładają, bo raczej rzadko zdarza się, żeby jakaś pani paradowała po ulicy w stroju Ewy. Pewnie te panie nie są zadowolone z tego, co włożyły, ale jednak wybrały w końcu coś z tego, czego nie miały do włożenia. Pytanie więc, co zdecydowało o wyborze niezadowalającej bordowej spódnicy i beznadziejnego czarnego żakietu, a nie tej fatalnej sukienki i debilnego kapelusza. Bo coś przecież zadecydowało. Żakiet okazał się lepszy od sukienki, beznadziejne wygrało z debilnym. Zawsze coś tam człowiek wybierze, gdy musi. Konieczność to często dobra rzecz.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak