Alicja Wysocka: Czy Janowi Pawłowi II po decyzji Benedykta XVI o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego przysługuje tytuł sługi Bożego?
O. Gabriel Bartoszewski: – Zgodnie z dotychczasową praktyką, kandydat na ołtarze otrzymywał tytuł sługi Bożego z chwilą otwarcia pierwszej sesji procesu i zaprzysiężenia Trybunału. Jednak pismo Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych nazywa Jana Pawła II sługą Bożym, więc możemy już tak mówić.
Co Ojciec sądzi o głosach publicystów watykańskich, że Jan Paweł II mógłby być beatyfikowany jako męczennik?
– Męczennikiem jest ten, kto poniósł śmierć natychmiast lub zmarł wkrótce po odniesieniu ran. Tymczasem Jan Paweł II został ocalony z zamachu i jeszcze długo potem pracował dla Kościoła. Papież Benedykt XVI oczywiście może dać szczególną interpretację dla tej sprawy, ale byłby to ogromny wyłom w dotychczasowej praktyce.
Decyzja papieska o niemal natychmiastowym rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego też jest wyłomem.
– Przewidziany w przepisach kościelnych termin rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, co najmniej po pięciu latach od śmierci kandydata na ołtarze, został ustanowiony po to, żeby sława świętości się utrwaliła, gdy już opadną emocje. W przypadku papieża Jana Pawła II sława świętości jest oczywista. Jednocześnie Benedykt XVI, który był najbliższym współpracownikiem zmarłego Papieża, ma osobiste przekonanie o jego świętości, dlatego uznał za stosowne dyspensować od przepisów. Może to zrobić jako najwyższy prawodawca w Kościele.
Czy ta wyjątkowa decyzja Ojca Świętego oznacza, że następne beatyfikacje i kanonizacje mogłyby się odbywać w podobnym trybie?
– Nie sądzę. Na przykład w sprawie ojca Pio, mimo oczywistości jego świętości dla ogółu wiernych, sama Kongregacja Nauki Wiary tworzyła takie trudności, że odwlekła sprawę o wiele lat.
Czy już możemy modlić się za wstawiennictwem Ojca Świętego Jana Pawła II?
– Prywatnie tak, ale publicznie nie. Można oczywiście odprawiać Mszę św. w intencji jego beatyfikacji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozmowa z o. Gabrielem Bartoszewskim OFM Cap*