Starsze osoby zakażone COVID-19 wykazują znacznie wyższe ryzyko - nawet o 50-80 proc. - zachorowania na chorobę Alzheimera w ciągu roku od infekcji, dowiodło badanie przeprowadzone na grupie ponad 6 milionów pacjentów powyżej 65 roku życia.
We wrześniowym numerze "Journal of Alzheimer's Disease" (http://dx.doi.org/10.3233/JAD-220717) ukazał się artykuł donoszący, że osoby w wieku 65 lat i starsze, które zaraziły się COVID-19, są dużo bardziej podatne na rozwój choroby Alzheimera, przy czym najwyższe ryzyko zaobserwowano u kobiet powyżej 85 lat.
"Czynniki, które odgrywają rolę w rozwoju choroby Alzheimera, są nadal słabo poznane, ale dwa elementy uważane za bardzo istotne to wcześniejsze infekcje, zwłaszcza wirusowe, oraz stany zapalne" - mówi jednak z autorek badania, prof. Pamela Davis z Case Western Reserve University School of Medicine w Cleveland.
"Ponieważ zakażenie SARS-CoV2 jest związane z nieprawidłowościami w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, w tym - ze stanem zapalnym, postanowiliśmy przetestować, czy nawet w krótkim okresie COVID może prowadzić do częstszych diagnoz choroby Alzheimera" - dodaje.
Zespół prof. Davis przeanalizował więc anonimową, elektroniczną dokumentację medyczną 6,2 mln dorosłych Amerykanów w wieku co najmniej 65 lat, którzy wcześniej nie mieli zdiagnozaniej choroby Alzheimera.
Następnie podzielono tę populację na dwie grupy: złożoną z osób, które w badanym okresie zaraziły się COVID-19, oraz z osób, które nigdy COVID nie przeszły. Ostatecznie w grupie pierwszej znalazło się ponad 400 tys. uczestników, w drugiej - 5,8 mln.
Okazało się, że istnieje wyraźnie zwiększone ryzyko nowej diagnozy choroby Alzheimera wśród covidowych ozdrowieńców w porównaniu z osobami, które na COVID-19 nie chorowały.
Ogólne ryzyko zachorowania w kohorcie COVID-19 wynosiło 0,68 proc., a w kohorcie bez COVID-19 - 0,35 proc. Analiza poszczególnych grup populacyjnych wykazała, że najbardziej zagrożone są kobiety oraz ludzie powyżej 85 roku życia.
"Jeśli wzrost liczby nowych diagnoz choroby Alzheimera zostanie utrzymany, fala pacjentów z tą nieuleczalną obecnie obecnie chorobą będzie znaczna, co może jeszcze bardziej nadwerężyć zasoby opieki zdrowotnej - uważa prof. Davis. - Choroba Alzheimera jest poważnym i trudnym w postępowaniu schorzeniem i mieliśmy nadzieję, że udało się odwrócić nieco jej przyrost poprzez zmniejszanie ogólnych czynników ryzyka, takich jak nadciśnienie, choroby serca, otyłość i siedzący tryb życia. COVID-19 i jego długoterminowe konsekwencje zmieniły jednak sytuację. Ważne jest, aby nadal monitorować wpływ COVIDu na przyszłą niepełnosprawność, jaką powoduje Alzheimer".
Wcześniejsze badania tej samej grupy badawczej wykazały, że bardziej narażone na COVID-19 są także osoby z demencją (dwukrotnie bardziej) oraz osoby z zaburzeniami związanymi z uzależnieniami i nadużywaniem substancji.