Ponad połowa Polaków wątpi, że poradzimy sobie z turbulencjami gospodarczymi bez pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy - wynika z sondażu United Surveys przeprowadzonego dla "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM.
Na pytanie, czy Polska poradzi sobie z nadchodzącymi problemami gospodarczymi nawet bez pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy 41,9 proc. ankietowanych odpowiedziało, że "nie", a 13,7 proc, że "raczej nie". Natomiast 9,5 proc. respondentów odparł, że "tak", a 27,6, że "raczej tak". 7,3 proc. badanych odparło - "nie wiem".
Analizując wyniki sondażu w poszczególnych elektoratach, widać diametralną różnicę między sympatykami PiS i opozycji. Ci pierwsi są w przytłaczającej większości (76 proc.) przekonani, że nasz kraj poradzi sobie z wyzwaniami gospodarczymi nawet bez pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. Tylko 14 proc. uważa, że brak tych środków utrudni to zadanie.
Zupełnie inaczej wygląda to po stronie zwolenników opozycji. Aż 95 proc. wyborców KO uważa, że bez funduszy Polska sobie nie poradzi. Wśród wyborców lewicy odsetek ten wynosi 88 proc., u wyborców ludowców - 85 proc., a wśród sympatyków Konfederacji - 62 proc.
"Nasi rozmówcy nie są zaskoczeni podziałem według sympatii politycznych. Współgra on z jednej strony z ostatnią narracją rządową, że poradzimy sobie bez KPO. Z drugiej strony z będącą na przeciwnym biegunie linią opozycji" - podkreśla DGP.
"Fundusz Odbudowy jest traktowany przez wyborców opozycji jako lek na całe zło, który spowoduje, że wyjdziemy cało z tego kryzysu. Fundamenty pod tę opowieść stworzył sam PiS, który dziś środki z KPO próbuje deprecjonować. Elektorat PiS w większości przyjął tę argumentację" - mówi, cytowany przez dziennik Marcin Duma, z United Surveys.
Z kolei, według politologa z UW, prof. Rafała Chwedoruka sondaż pokazuje, że w polskiej polityce gra toczy się na bardzo wąskim polu o relatywnie niewielką grupę wyborców. "Chodzi o tę grupę 24 proc. w elektoracie PiS, która nie jest przekonana, że sobie poradzimy lub nie ma w tej sprawie zdania. Tak zwany miękki elektorat nie do końca wierzy w narrację rządu, że pieniądze z KPO nie są aż tak ważne. Znalazł się realny powód, niezwiązany z narracją opozycji, że istnieje problem. A wyjaśnienia przedstawiane przez rząd przestały być przekonujące" - podkreśla politolog.
W podziale ze względu na wielkość miejscowości widać, że to mieszkańcy wsi najmniej obawiają się braku pieniędzy z KPO. 48 proc. badanych z tej grupy uważa, że Polska poradzi sobie z nadchodzącymi problemami gospodarczymi nawet bez unijnego wsparcia (39 proc., że nie). Dla porównania w miastach (do 50 tys. mieszkańców, między 50 tys. a 250 tys. oraz powyżej 250 tys.) odsetek pesymistów wynosi powyżej 60 proc.
Sondaż United Surveys przeprowadzono 27-28 sierpnia na reprezentatywnej próbie 1000 Polaków metodą CAWI.