Przeżył 96 lat. Jezuita, były więzień obozów Auschwitz i Dachu, od60 lat misjonarz w Zambii. Barwny życiorys kard. Adama Kozłowieckiegoto materiał na powieść.
Odszedł do wieczności jeszcze jeden bohater XX wieku” – powiedział kard. Dziwisz na wieść o jego śmierci. Kard. Adam Kozłowiecki zmarł 28 września br. w Lusace. Ktokolwiek go spotkał, był pod wrażeniem jego prostoty, poczucia humoru i dystansu do siebie samego. Te cechy zachował do końca swoich dni. Już trzydzieści lat temu, żartując ze swego wieku, pisał: „grabarze patrzą na mnie krzywo”. O latach spędzonych w obozach Auschwitz i Dachau mówił, że to wakacje, na które zaprosił go niejaki pan Adolf Hitler.
Więzień nr 1006
Adam Kozłowiecki podkreślał, że urodził się w priama aprilis – 1 kwietnia 1911 r. w Hucie Komorowskiej k. Kolbuszowej. Uczył się w jezuickim gimnazjum w Chyrowie, potem w Poznaniu. Po maturze w 1929 roku wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 1937 r. w Lublinie. W
krótce po wybuchu wojny został aresztowany przez hitlerowców w Krakowie. 20 czerwca 1940 r. dostał się w jednym z pierwszych transportów do obozu w Oświęcimiu (nr obozowy 1006). Od grudnia 1940 r. przebywał w Dachau (nr 22187) aż do wyzwolenia obozu przez amerykańską armię w kwietniu 1945 r. Po wojnie nie wrócił do Polski.
W 1946 roku wyjechał na misje do Rodezji Północnej, wówczas kolonii angielskiej, obecnej Zambii. Stolica Apostolska powołała ks. Adama Kozłowieckiego na urząd wikariusza apostolskiego w Lusace w 1950 r. Dzięki staraniom ks. Kozłowieckiego do szeregów misjonarzy włączyli się Czesi, Słowacy, Chorwaci oraz Amerykanie polskiego pochodzenia. W 1952 r. otworzył niższe seminarium duchowne w Mimie. W 1955 r. ks. Adam Kozłowiecki został pierwszym biskupem Lusaki.
Był gorącym zwolennikiem równouprawnienia ras. W 1956 r. wiele rozgłosu nabrała jego decyzja przyjęcia dziewczyny hinduskiej do szkoły przeznaczonej dla białych, a prowadzonej przez siostry dominikanki. W 1958 r. zredagował w imieniu episkopatu Północnej Rodezji list pasterski, w którym zdecydowanie bronił równości rasowej i sprawiedliwości społecznej. Sprowadził do Zambii kilka zgromadzeń zakonnych, męskich i żeńskich. Sam powołał do życia afrykańskie zgromadzenie zakonne na prawach diecezjalnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz