UE. W poniedziałek 31 stycznia ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej (tworzący Radę UE) mieli zająć wspólne stanowisko w sprawie tolerancji religijnej na świecie. I zajęli.
Tyle że, jak napisał europoseł Konrad Szymański, „w projekcie nie ma ani jednego odniesienia do sytuacji chrześcijan na świecie”. Rada UE miała zebrać się na wniosek Parlamentu Europejskiego, który niedawno przyjął bardzo jednoznaczną rezolucję potępiającą prześladowania chrześcijan.
Wezwał też całą Unię, by ta uwzględniła tę tematykę w swojej polityce zagranicznej. „Przemilczanie imienia ofiar ostatnich prześladowań jest tragicznym przejawem autocenzury, który nie dodaje Unii Europejskiej powagi.
Jest to objaw tchórzostwa oraz narzucania sobie fałszywej definicji świeckości”, napisał Szymański, jeden z głównych inicjatorów rezolucji PE.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - jck