Sylwester 2010 wypada w piątek. W Kościele to dzień postu i pokuty. Czy zatem trzeba zrezygnować z sylwestrowego balu i poprzestać na postnej kolacji?
Płynące z kościelnego przykazania zobowiązanie do piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i powstrzymania się od udziału w zabawach to drobne przypomnienie wierzącym wagi postu. Obok modlitwy i jałmużny stanowi on jeden z filarów chrześcijańskiej pobożności. Wyrzeczenie pomaga też zrozumieć ludzi cierpiących niedostatek. Szczególnej wartości nabiera, gdy ofiarujemy je w jakiejś ważnej intencji. Co jednak zrobić, gdy piątek to akurat dzień tradycyjnie poświęcony na zabawę?
Tak jest w tym roku. W dzień św. Sylwestra. W kalendarzu liturgicznym obchód ten ma status wspomnienia, a dni Oktawy Bożego Narodzenia, inaczej niż Zmartwychwstania Pańskiego, nie mają rangi uroczystości. Nie stosuje się więc do tego dnia przepis znoszący post w kościelne uroczystości. Postawienie na konfrontację kościelnego prawa z wieloletnim zwyczajem byłoby brakiem roztropności. Na szczęście prawo kościelne zna instytucję dyspensy.
Stosowanie jej, wbrew pozorom, zwiększa szacunek do kościelnego prawa, bo pokazuje, że nie jest ono bezduszne. Od początku grudnia redaktorzy portalu wiara.pl dzwonią do kurii biskupich w całej Polsce i dopytują się, czy biskup udzielił dyspensy od piątkowego postu w sylwestra. W większości diecezji tak. Informacje o biskupiej dyspensie umieściliśmy w portalu wiara.pl (zakładka „Raporty”), a przed sylwestrem mocniej wyeksponujemy.
Chcielibyśmy przez podanie tej informacji sprawić, by wierzący nie musieli w sylwestra przeżywać duchowych rozterek. O podobnej dyspensie można by pomyśleć w związku ze świętami narodowymi. Przecież nie wszystkie są jednocześnie kościelnymi uroczystościami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny wiara.pl