USA. Tłumieniem wolności słowa w imię poprawności politycznej nazwali konserwatyści zwolnienie przez publiczne radio NPR komentatora Juana Williama.
Stracił posadę, bo na pytanie prowadzącego program w telewizji Fox News, czy Ameryka ma problem z muzułmanami, powiedział: „Kiedy wsiadam do samolotu i widzę pasażerów w muzułmańskim stroju, myślę, że podkreślają oni przede wszystkim swoją muzułmańską tożsamość, i zaczynam się niepokoić i denerwować”.
Podkreślił jednocześnie, że nie ma uprzedzeń etniczno-religijnych. NPR rozwiązało z nim kontrakt, tłumacząc, że komentator nie może zajmować osobistego stanowiska w różnych kontrowersyjnych tematach, bo podważa swoją wiarygodność.
Rekordem poprawności politycznej nazwała decyzję NPR telewizja Fox News, która oskarża NPR o nieobiektywność i „przechył lewicowy”. Podobnie wypowiedział się Newt Gingrich, były republikański przewodniczący Izby Reprezentantów. Zwolnienie nazwała oburzającym nawet znana z liberalnych przekonań aktorka Whoopie Goldberg.
Burza wybuchła też w internecie, gdzie większość wpisów krytykuje tę decyzję, a słuchacze zapowiadają, że nie będą wspierać radia, które działa głównie dzięki donacjom. Wydaje się, że dążenie do poprawności politycznej bez granic prowadzi do paraliżu trzeźwego myślenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Edward Kabiesz/PAP/NPR