Bronią rodzin przed państwem

Sejmowa ustawa, zwłaszcza po nowelizacji, traktuje rodzinę jako twór z góry podejrzany. Zakazuje dawania dziecku nawet najlżejszego klapsa i każe armii urzędników inwigilować rodziny. Zwykli obywatele coraz liczniej więc organizują się, żeby obalić tę ustawę. 30 czerwca w biurze marszałka Sejmu zarejestrował się obywatelski komitet, którego członkowie napisali zupełnie nowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu przemocy. W odróżnieniu od ustawy przyjętej przez SLD, PO i PSL, projekt obywatelski jest przyjazny rodzinom.

Komitet zawiązali ludzie z Fundacji Narodowego Dnia Życia i komitetu Contra in Vitro. 30 czerwca złożyli u marszałka Sejmu pierwsze 2 tys. podpisów pod projektem. Od tego dnia mają trzy miesiące, żeby zebrać 100 tys. podpisów. Jeśli im się uda, projektem będzie musiał zająć się Sejm. To sposób, by pokazać siłę rodzin. Ma to politykom przypomnieć, że powinni bardziej liczyć się z rodzinami niż ze środowiskami feministycznymi. Choć feministki są popierane zaledwie przez promil społeczeństwa, wyraźnie wpłynęły na antyrodzinny kształt sejmowej ustawy.

Obywatelski projekt zlikwiduje możliwość odbierania dzieci rodzicom przez urzędników na podstawie niejasnych przesłanek. Dopuści takie zdarzenia tylko w jasno określonych sytuacjach. Precyzyjnie określi, kto odpowiada za decyzję o zabraniu dziecka z rodziny i do kogo należy obowiązek poinformowania o tym sądu. Projekt ma też zlikwidować bałagan legislacyjny, polegający na wymieszaniu przepisów różnych gałęzi prawa. Można go przeczytać na stronie internetowej: lepszeprawo.pl. Z tej samej strony da się też wydrukować tabelę, na której można zbierać wśród znajomych podpisy pod obywatelskim projektem.