Lefebryści sprzeciwiają się beatyfikacji Jana Pawła II – doniósł włoski dziennik „Il Giornale”. Pontyfikat Jana Pawła II budzi „poważne wątpliwości”, ponieważ pozostawił on Kościół niczym „łódź, do której z każdej strony wdziera się woda” – twierdzą
Zarzucają mu m.in., że ucałował Koran i prosił św. Jana Chrzciciela o opiekę nad islamem. „Czy takie fakty i gesty zgodne są, czy nie z pierwszym przykazaniem?” – pyta La Rocque, opat z Bractwa Świętego Piusa X. „Czy heroicznością cnót miałoby być przyjęcie świętych popiołów Sziwy albo modlitwa na sposób żydowski przy Ścianie Płaczu?” – dodaje.
Wydaje się, że krytycy Jana Pawła II zapominają, iż szacunek okazywany ludziom i uznanie za prawdziwe i słuszne wszystkich ich poglądów to dwie różne sprawy. Można być całym sercem chrześcijaninem, a jednocześnie nie gardzić darami, które w dobrej wierze składają inaczej wierzący. Można też modlić się za inaczej wierzących. Można z nimi rozmawiać jak z braćmi. Wszak wszyscy jesteśmy dziećmi jedynego, prawdziwego Boga.
Zarzuty wobec Jana Pawła II to wynik zderzenia dwóch sposobów myślenia o Ewangelii. Jedni chcieliby z perspektywy posiadaczy jedynej prawdy przypominać innym, że błądzą. Drudzy, zadziwieni pięknem prawdy o Bogu, który stał się człowiekiem i umarł za nas na krzyżu, wolą dzielić się posiadanym skarbem. Dziękuję Bogu, że dla Jana Pawła II ważniejsze było to drugie.
Czytaj codzienne komentarze w portalu wiara.pl
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura, redaktor naczelny portalu wiara.pl