Przewoźnik łodzi uratował chłopca. Gdy ten dorósł, odwdzięczył się po latach swojemu wybawcy.
Kilka dni temu obchodziliśmy święto Matki Bożej z Góry Karmel. I choć jest znana w całej Europie, to na Malcie szczególnie się Ją czci.
Jest z Nią związana także historia św. Jerzego Preci (ur. 12 lutego 1880 w Valletcie, zm. 26 lipca 1962 w Santa Venera), który może u nas nie jest aż tak znaną postacią.
Właśnie w święto Matki Bożej z Góry Karmel, kiedy Jerzy był jeszcze chłopcem, szedł brzegiem morza i przypadkowo wpadł do wody. Najprawdopodobniej utonąłby, gdyby nie przewoźnik łodzi, który wiosłował z kilkoma muzykami, aby uczestniczyć w uroczystościach odbywających się w kościele karmelitańskim ku czci Matki Bożej.
Przewoźnik wskoczył do wody i uratował chłopca.
Wiele lat później, kiedy Jerzy już był księdzem, przechadzał się obok domu opieki. Zakonnica poinformowała go, że jeden z mieszkańców umiera i potrzebny jest ksiądz do sprawowania ostatniego namaszczenia.
Umierającym mieszkańcem domu był ten sam przewoźnik, który wiele lat wcześniej uratował życie Jerzemu.
Z ciekawostek w roku 1957 członkom założonego przez siebie Towarzystwa ks. Jerzy zaproponował do prywatnego odmawiania 5 nowych tajemnic różańcowych, które nazwał "tajemnicami światła". W 2002 r. tę nazwę i niemal niezmienione tematy tajemnic przejął św. Jan Paweł II, wprowadzając je w całym Kościele listem apostolskim Rosarium Virginis Mariae.
Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, a Benedykt XVI ogłosił świętym. Jerzy Preca jest pierwszym kanonizowanym Maltańczykiem.
MG/aleteia.org