Usłyszymy dzisiaj w Ewangelii o Jezusie uzdrawiającym trędowatego. Trąd to nie tylko okrutna choroba, to także cierpienie związane z odrzuceniem, z pozostawianiem kogoś na marginesie życia. Nasz świat wciąż pełen jest ludzi odtrąconych i wzgardzonych.
Jezus nie brzydzi się człowiekiem, do którego inni czują wstręt. Jego miłość sprawia, że wszystkie czarne owce odzyskują godność, wracają do społeczności. Pomyślmy, czy nie traktujemy kogoś w naszym otoczeniu jak trędowatego? Czy nie przyczyniamy się do czyjejś samotności, odrzucenia, pokazywania palcem? Jezus burzy wszelkie mury, podziały. Buduje jedność. Jesteśmy wezwani, by naśladować tę miłość. Kościół ma być zaczynem jedności.
Kolekta
Boże, Ty chcesz przebywać w sercach prawych i szczerych, daj, abyśmy z pomocą Twojej łaski stali się godnym mieszkaniem dla Ciebie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków.