Rewolucja bocznymi drzwiami

W październiku przesądzone zostaną losy traktatów europejskich. Ich częścią stanie się także Karta Praw Podstawowych. To niebezpieczny projekt rewolucji obyczajowej i moralnej przeprowadzonej bocznymi drzwiami.

Bez formalnego upoważnienia zostaną bowiem wprowadzone w życie normy prawne, które będą obowiązywać nas wszystkich. Oznacza to możliwość ingerencji instytucji unijnych w sprawy obyczajowe, rodzinne, a także wypowiadania się w kwestiach moralnych, co do tej pory zagwarantowane było jedynie dla prawa krajowego.

Taka była konkluzja debaty o uwarunkowaniach wprowadzenia nowego prawa, przeprowadzonej w Warszawie w czasie sesji pt. „Traktat Konstytucyjny a chrześcijańskie dziedzictwo Europy”. Zorganizowało ją Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi oraz Instytut Studiów nad Rodziną UKSW. Gośćmi konferencji byli dwaj wybitni eksperci europejscy, prof. Roberto de Mattei, wiceprezydent Włoskiej Narodowej Rady Badań Naukowych, oraz Stéphane Buffetaut, członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i były eurodeputowany. „Gość” był medialnym patronem tego spotkania. Puentę do dyskusji dopisał wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Alicji Tysiąc, nakazujący wypłacić państwu polskiemu odszkodowanie za to, że nie zgodzono się, aby kobieta dokonała aborcji. Sprawa pokazuje, w jakim kierunku może się rozwinąć międzynarodowe orzecznictwo, gdy Polska zaakceptuje Kartę Praw Podstawowych.

Władza w ręce trybunałów
Obaj goście w swych wystąpieniach próbowali określić, jaki wpływ na rozwój europejskiego prawa mieć będzie Karta Praw Podstawowych (dalej KPP), która ma być „duszą” zjednoczonej Europy, ideowym fundamentem konstytucji europejskiej. Karta składa się z 54 artykułów zgromadzonych w 7 rozdziałach. Opisują one takie zagadnienia jak godność osoby ludzkiej, różne formy wolności i równości obywateli, prawa socjalne i obywatelskie, funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości oraz zasady stosowania Karty. W preambule ideowej Karty nie znalazł się zapis o „religijnych i wyznaniowych korzeniach Europy”. Przyjęta formuła mówi, że Unia jest „inspirowana swoim dziedzictwem kulturowym, humanistycznym i religijnym”.

Ale nawet i to oburzyło władze francuskie, które doprowadziły do tego, że w różnych wersjach językowych zapis przybrał odmienną formę. W wersjach francuskiej i angielskiej występuje odwołanie do dziedzictwa „duchowego i moralnego” Unii, natomiast w wersji niemieckiej – do „duchowo-religijnego i moralnego”. To rozwiązanie jest tym bardziej kuriozalne, że większość krajów stanowiących Unię Europejską nie jest laicka, a w niektórych narodowych konstytucjach zawarte jest bezpośrednie odniesienie do Boga. Obaj zagraniczni goście zwracali przede wszystkim uwagę na to, że przyjęcie KPP w sposób istotny rozszerzy kompetencje Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, którego orzeczenia będą musiały być respektowane w całej Unii. KPP będzie stosowana bezpośrednio, jako źródło prawa oraz pośrednio, przy interpretacji innych norm prawnych, chociażby w orzecznictwie Trybunału w Strasburgu. W ten sposób przedmiotem unijnych regulacji staną się obszary, które w żaden sposób nie zostały Unii przekazane przez państwa członkowskie, dotyczące także moralności i spraw etycznych.

Prof. de Mattei zwracał przede wszystkim uwagę na wielorakie konsekwencje art. 21 KPP, w ten sposób sformułowanego po raz pierwszy w dziejach, który zabrania wszelkiej dyskryminacji także ze względu na orientację seksualną. W praktyce zapis ten – czytany łącznie z innymi paragrafami, np. na temat małżeństwa, które nigdzie nie zostało jasno zdefiniowane jako związek mężczyzny i kobiety – może być wykorzystywany do legalizacji związków homoseksualnych w całej Unii. Art. 21 stwarza również możliwość zaskarżania do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (to odpowiednik sądu konstytucyjnego) ustawodawstwa krajowego tych państw, które nie przyznają związkom homoseksualnym praw równych rodzinie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski