Starość w „ośrodku” nie musi być smutna i beznadziejna. Czasami nawet może być lepsza, niż spędzana z rodziną. Tak jest w rodzinnych domach seniora – w rodzinach, które przyjęły do siebie i opiekują się kilkoma starszymi osobami. Od roku dwa takie domy działają w Gdańsku.
Tylko niecałe 58 tys. seniorów (statystycznie co setny) mieszka w domach opieki społecznej – w około 1000 placówkach państwowych i 200 prywatnych, o wyższym standardzie, ale płatnych co najmniej 1,5 tys. zł miesięcznie.
Od czterech lat istnieje w Polsce prawna możliwość tworzenia rodzinnych domów seniorów, na wzór rodzinnych domów dziecka. Jednak do ubiegłego roku nikt nie był tym zainteresowany. Do czasu kiedy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdańsku zorganizował kampanię medialną „Zaopiekuj się mną – jestem osobą starszą, potrzebuję wsparcia”. Jej efektem są dwa rodzinne domy seniora, w których zamieszkało szesnaście osób – wybranych z kolejki oczekujących na miejsce w państwowych domach opieki.
– Na nasz apel o tworzenie rodzinnych domów seniora odpowiedziało ponad sto osób. Wybraliśmy dwie rodziny, które sprawdziły się w tej roli. Prowadzimy negocjacje z trzecią – mówi Sylwia Rassel, rzecznik prasowy gdańskiego MOPS.
Przypadek z Internetu
Zanim Danuta Chyła zdecydowała się opiekować ludźmi starszymi, pracowała jako pielęgniarka w pogotowiu ratunkowym w Sopocie. Redukowano ją, zwalniano, z powodu choroby zawodowej była na rencie, potem „ZUS ją uzdrowił”, ale 53-letniej pielęgniarki nikt nie chciał zatrudnić. Poszła więc do agencji opiekunek, a ta skierowała ją do opieki nad osobami starszymi. Jak mówi – tam się wyszkoliła, ale zarabiała marnie.
– Wydawało mi się, że do rozpoczęcia własnego biznesu trzeba mieć lokum i fundusze – mówi Danuta Chyła. – U znajomej pielęgniarki z Żukowa zobaczyłam, że można urządzić mały prywatny dom seniora w wynajętym domu. Pomyślałam, że ja też tak mogłabym. Wyszukaliśmy cudowną willę do wynajęcia w Osowie. Wtedy w Internecie przez przypadek trafiłam na informację, że MOPS szuka osób, chcących zakładać rodzinne domy seniora. Długo się nie zastanawiałam.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Jureczko-Wilk