Jest we mnie taka część, złożona z gniewu, bólu i frustracji, która domaga się jasnego potępienia osoby. Ale nie wiem, czy chcę, żeby mną kierowała. Bo jest też druga, dojrzalsza, która intuicyjnie wyczuwa, że papież obrał bardziej ewangeliczną drogę - mówi prof. Aleksander Bańka.
Niektórzy mówią wprost, że Franciszek - nie krytykując wprost Rosji i nie nazywając z imienia i nazwiska tego, który tę wojnę wywołał - staje się "papieżem Putina". Że zaprzecza w ten sposób idei Kościoła współczującego, która jest przez niego tak mocno akcentowana. Czy słusznie?
Papież a wojna na Ukrainie - Aleksander BańkaPrzeczytaj też:
YT