Już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Mk 10,8
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju.
I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Czytaj Pismo Święte w serwisie gosc.pl: biblia.gosc.pl
Ewangelia z komentarzem. Połączeni przed Bogiem
Sam fakt, że faryzeusze zadali to konkretne pytanie, ponownie zwraca uwagę, że związek mężczyzny i kobiety zawsze był bardzo istotnym elementem społeczeństwa, świata. Począwszy od Adama i Ewy, przez wszystkie dzieje, aż do dzisiaj, związki kreślą naszą kulturę, literaturę, historię i nasze życie. Jezus w dzisiejszym fragmencie czytania według ewangelisty Marka nadaje temu faktowi jeszcze głębszy sens, zamykając w klamrę istotę małżeństwa, nadając jak gdyby pieczęć sensowi bycia razem. Nie będą już dwojgiem, lecz jednym… To przecież rdzeń tego bycia dwóch osób, które łączą się przed Bogiem. I nie jest to zniewolenie ani uzależnienie, jak niektórzy się obawiają, ale przymierze przyjaźni i pomocy na zawsze. Warto w to uwierzyć, a później tego doświadczyć.
Znajdziesz nas także w Podcastach Google
Paweł Lis