Katar kojarzy się dziś z ropą, gazem i islamem. Kto by pomyślał, że urodził się tam wybitny chrześcijański pisarz - jeden z dwóch, których pisma Kolumb zabrał w swą drugą podróż do Ameryki.
Św. Izaak z Niniwy żył w VII w. Przydomek "z Niniwy" przylgnął do niego dlatego, że jedyne pewne informacje o jego życiu pochodzą z lat 676-680, gdy rzeczywiście przybywał w Niniwie, starożytnej stolicy Asyrii. Jej ruiny znajdują się dziś na przedmieściach Mosulu w północnym Iraku.
Przez 5 miesięcy Izaak był nawet biskupem Niniwy. Był to jednak tylko krótki epizod w jego życiu. Urodził się bowiem w Katarze (Bet Katraje). W VII w. nazwa ta odnosiła się do terenów znacznie większych niż współcześnie. Był to bowiem pas zachodniego wybrzeża Zatoki Perskiej, od dzisiejszego Kuwejtu na północy, poprzez wybrzeże saudyjskie, Bahrajn, dzisiejszy Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, a nawet Oman.
Dziś tereny te zajmują państwa muzułmańskie. Wówczas jednak islam dopiero zaczął przejmować te tereny od władców perskich. Mieszkali tam także żydzi i wyznawcy Zaratustry. Mówiono w wielu językach, m.in. aramejskim, perskim i arabskim.
Jednocześnie tętniło tam – i to już od paru wieków – życie chrześcijańskie. Działali liczni biskupi, kapłani i diakoni, odbywały się synody. Bujnie rozwijało się życie mnisie, a wraz z nim powstawała literatura duchowa. Wybitnym przedstawicielem jednego i drugiego był właśnie Izaak z Kataru, zwany później Izaakiem z Niniwy.
Jak wyglądały realia jego życia? Jak w ogóle wyglądało życie perskich mnichów chrześcijańskich w VII w.? Jak mówi badacz tej tematyki Marcin Jan Janecki (KUL/Uniwersytet w Salamance), było to życie półpustelnicze. "Cenobium [klasztor – przyp. JD] stanowiło miejsce przygotowania do etapu docelowego, jakim było życie wiedzione w samotnych celach, położonych w stosunkowo nieznacznej odległości od centrum kompleksu monastycznego. W jego skład wchodziło oratorium lub kościół klasztorny, gdzie wszyscy członkowie zgromadzenia, tak ci żyjący we wspólnocie, jak i pustelnicy, zbierali się raz w tygodniu na całonocnej celebracji liturgii, której integralną częścią było również uczestnictwo w Świętych Misteriach, czyli Eucharystii. W cenobium posiłki spożywano we wspólnym refektarzu, a strawie fizycznej towarzyszyła lektura duchowa, stanowiąca pokarm dla ducha, który mnisi przyjmowali w milczeniu. Posługi i obowiązki domowe w klasztorze zmieniały się co tydzień, a członkowie klasztorów reformowanych nosili charakterystyczne habity, obuwie i tonsurę" – pisze Janecki.
Izaak musiał być cenionym mnichem i nauczycielem, skoro ówczesny katolikos, czyli patriarcha Jerzy I (Gewargis) zabrał go z Kataru w licząca około dwóch tysięcy kilometrów podróż na północ. W słynnym wówczas klasztorze Bet 'Abe udzielił mu święceń biskupich, po czym Izaak objął rządy w Kościele w Niniwie. Trwały one jednak zaledwie pięć miesięcy. Następnie – jak podaje dawny kronikarz – "z powodów wiadomych Bogu" zrezygnował, odszedł w góry (w regionie Chuzystan, leżącym dziś na terytorium Iranu), by znów prowadzić życie mnisie. Zmarł w późnej starości i został pochowany w klasztorze Rabban Szapur w pobliży dzisiejszego miasta Szusztar na terenie dzisiejszego Iranu, niedaleko Zatoki Perskiej i granicy z Irakiem.
"Był pełen pokoju, łagodny i pokorny, a jego słowo było pełne czułości. Jadł tygodniowo tylko trzy małe bochenki chleba wraz z odrobiną warzyw i nie kosztował nic gotowanego. Ułożył pięć ksiąg, które znane są do dziś. O, cóż to za rozkoszna nauka!" – pisał anonimowy biograf Izaaka.
Ze wspomnianych pięciu ksiąg do naszych czasów zachowały się trzy. Były one tłumaczone na wiele języków. (Dzięki temu Kolumb mógł je zabrać w swą drugą podróż do Ameryki w 1493 r. Było to zapewne tłumaczenie łacińskie lub katalońskie).
Do tej pory istniał jedynie mały wybór pism Niniwity w języku polskim (w przekładzie ks. prof. Jana Słomki, Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, Kraków, Wydawnictwo M, 2010). Jednak nie dalej niż w czerwcu br. ukaże się polskie tłumaczenie pierwszej części pism Izaaka z Niniwy. Jego autorem jest wspomniany już Marcin Jan Janecki. W przygotowaniu są także jego tłumaczenia pozostałych dwóch ksiąg Niniwity.
– Izaak stosuje dużo metafor z życia codziennego, które brzmią dla nas zaskakująco. Czytając go, ma się często wrażenie, że obcuje się z czymś mniej więcej znanym, ale wyrażonym w języku, który frapuje, zadziwia, tchnie tajemnicą… Mówiąc o życiu duchowym, stosuje wiele odniesień do tradycji starotestamentalnej (np. porównuje krzyż Chrystusa do arki przymierza – miejsca przebywania Boga) oraz odwołuje się do szczegółów bliskowschodniego życia codziennego. Jego ulubionym obrazem zaczerpniętym z profesji marynarskiej jest żegluga po wzburzonym morzu, którą stosuje dla wyrażenia przebiegu ludzkiej egzystencji; natomiast dla opisu życia duchowego sięga wielokrotnie po alegorię połowu w głębinach morza pereł, zamkniętych we wnętrzu ostrygi - mówi polski tłumacz Niniwity.
Oto jak Izaak opisuje np. pedagogiczne podejście Stwórcy do ludzi, zwłaszcza mnichów:
A oto parę innych próbek tłumaczenia, które ukaże się już wkrótce:
Przeczytaj też:
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.