Chodzi o to, żeby starsze osoby mogły robić zakupy powoli, bez zmartwienia, że muszą wyjąć produkty z wózka i położyć na taśmie w rekordowym tempie. Żeby mogły się zatrzymać na pogawędkę z kasjerką czy kasjerem, nie martwiąc się, że osoba w kolejce za nimi się spieszy...
I wreszcie chodzi o to, by supermarket nie był tylko bezdusznym miejscem, ale przestrzenią społeczną, szczególnie dla seniorów” - tłumaczy Silvia Morosi w „Corriere della Sera”, największym dzienniku mediolańskim, opisując holenderski pomysł.
To streszczenie programu „One Against Loneliness” (Jeden przeciwko samotności), który wdraża rząd niderlandzki, a premier Mark Rutte tłumaczy, że chodzi o przeciwdziałanie pladze izolacji osób starszych. W 200 supermarketach w kraju w 2022 r. zostanie uruchomiony pomysł „lekkiej kasy” (Kletskassa) dla tych, którzy chcą, a nawet marzą o zakupach w spokoju. W dodatku projektowi towarzyszą także inne - na przykład studenci mogą uniknąć opłat za wynajem stancji, jeśli zdecydują się „przygarnąć” rezydenta w starszym wieku jako współlokatora.
„W Niderlandach jest 1,3 mln osób mających ponad 75 lat (na 17 mln mieszkańców), z których ponad połowa przyznaje, że czują się samotne, jak wynika z sondażu Statistics Netherlands w 2019 roku” - pisze CdS. 26 proc. Holendrów w wieku ponad 15 lat czuje się „umiarkowanie samotnymi”, a proporcja ta wzrasta do 33 proc. wśród ponad 75-letnich mieszkańców. Statystyki ujmują przy tym, że izolacja może być i społeczna, i emocjonalna.
W projekcie „powolnych kas” bierze udział sieć supermarketów Jumbo. Jej dyrektor kreatywny Colette Cloosterman van Eerd zaznacza: „Nasze sklepy są ważnym miejscem spotkań wielu ludzi, dlatego chcemy odgrywać ważną rolę w redukcji samotności”.
Jak zaznacza CdS, oczywiście problem samotności dotyczy nie tylko Niderlandów. Na poziomie globalnym aż 41 proc. ludzi deklaruje, że stali się bardziej wyizolowani w ostatnich 6 miesiącach, począwszy od marca. W różnych krajach powstają różne pomysły. Na przykład sklepy Sainsbury’s w Szkocji otwarły w ubiegłym roku kasy, gdzie znajomości mogą bez problemu zawierać ludzie stojący w kolejce. Tesco w tym kraju wprowadziło też kasy dla tych, którzy potrzebują więcej czasu, włączając w to chorych cierpiących na przykład na chorobę Alzheimera. Jeszcze przed lockdownem podobny pomysł był testowany w marketach Carrefour we Francji. Być może powróci, gdy okaże się, że odnosi sukces za granicą.
baja /Corriere della Sera