Ceny emisji dwutlenku węgla rosną, w związku z tym trzeba się spodziewać, że energia będzie musiała więcej kosztować - powiedział w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Naimski na antenie Poranka Rozgłośni Katolickich Siódma9, był pytany o ceny energii i o to, czy "dużo wzrosną" rachunki za prąd.
"Trudno jest powiedzieć w tej chwili, jak bardzo one będą musiały wzrosnąć" - powiedział Naimski. Dodał, że jest to "przedmiotem troski".
Przyznał, że "ceny emisji dwutlenku węgla rosną, w związku z tym trzeba się spodziewać, że jednak ta energia będzie musiała więcej kosztować".
"Zdarzają się różne kwestie dziwne w tym całym obrazku, dlatego, że od kilku tygodni mamy najniższą cenę hurtową energii w Europie. To jest związane z bardzo wysoką ceną gazu w zachodniej Europie i węgla. Polski węgiel jest w tej chwili tańszy niż węgiel, który jest sprowadzany do Amsterdamu w Europie" - tłumaczył Naimski.
Jak dodał, rezultat tego jest taki, że o 30-40 proc. wyższe ceny hurtowe, są w tej chwili u naszych sąsiadów i nie tylko - w całej Europie.
"Rzeczywiście jest tak, że Polska jest tutaj w bardzo ciekawej sytuacji - mamy tańszy węgiel, mamy energetykę opartą na relatywnie tanim w tej chwili węglu. W związku z tym, przynajmniej chwilowo, taka właśnie jest sytuacja. To zresztą jest wynik manipulacji rosyjskiej w Europie" - wskazał Naimski.
Dopytywany o rekompensaty za podwyżki cen prądu, które zapowiadał wicepremier Jacek Sasin, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej powiedział, że nie chce się w tej sprawie wypowiadać w żaden sposób wiążąco, "ale różne możliwości są w tej chwili rozpatrywane".