Osią przesłania z Medziugoria jest wezwanie do nawrócenia, modlitwy o pokój, pokuty, powrotu do praktyk religijnych oraz zaufania Bogu, który jest Panem historii - mówi KAI abp Henryk Hoser, wizytator apostolski w Medziugoriu. Dodaje, że fenomenem jest również „spowiedź, dokonywana tu często po latach i wielu przejściach, a pięćdziesiąt konfesjonałów często nie wystarcza”.
Paweł Bieliński, Marcin Przeciszewski (KAI): W tych dniach przypada 40. rocznica, od kiedy Matka Boża zaczęła się ukazywać szóstce dzieci na wzgórzu Podbrdo w Medziugoriu. Obchody tego wydarzenia rozpoczynają się dziś wieczorem. Jest to niezwykły fenomen, który trwa nieprzerwanie od czterech dziesięcioleci. Odbyło się już ponad 42 tys. spotkań wizjonerów z Gospą, ukazującą się im jako Królowa Pokoju. Jaka jest najistotniejsza treść tych objawień? A ponieważ rozpoczęły się w zupełnie innej epoce historycznej – czy ta treść się zmienia?
Abp Henryk Hoser: Historia Medziugoria przez ostatnie 40 lat przechodziła przez trzy okresy. Pierwszym był okres komunistycznej Jugosławii, kiedy opresja służb specjalnych, ówczesnego UB, była bardzo silna, bardziej niż byśmy sobie wyobrażali. W związku z tym „objawienia” spotkały się z bardzo silną reakcją władz, które uciekały się do przemocy, żeby ten fenomen wygasić. Później nastąpił okres rozpadu Jugosławii i bratobójczej wojny na początku lat dziewięćdziesiątych, która ominęła Medziugorie. Cierpiało ono jednak z powodu ogólnej sytuacji odizolowania. I wreszcie trzeci okres, obecny, kiedy powstało nowe państwo Bośnia i Hercegowina, złożone z trzech wspólnot religijnych: katolickiej na południu, prawosławnej na północnym wschodzie, a w Bośni – muzułmańskiej, której rola jest coraz większa.
W tym kontekście przesłanie z Medziugoria, tak jak jest nam komunikowane przez „widzących”, pozostaje ciągle takie same. Jest nim wezwanie do nawrócenia, do pokuty, do wiary, do powrotu do praktyk religijnych i zaufania Bogu, który jest Panem historii w trudnych sytuacjach społecznych, rodzinnych czy indywidualnych. Jest w nim również nawoływanie do modlitwy o pokój. Według „widzących” Matka Boża przedstawiła się jako Królowa Pokoju, którego na Bałkanach ciągle brakuje.
Nowych, istotnych treści nie ma. Są to raczej elementy, które nie mają charakteru dogmatycznego, tylko duszpasterski, duchowy. Tak to mogę określić, tym bardziej, że jeśli chodzi o moją misję, ona jest ściśle duszpasterska i nie należy do moich obowiązków i uprawnień zajmowanie się samymi „objawieniami”. Są one analizowane przez inne instancje Stolicy Apostolskiej.
Czy zmieniła się częstotliwość tych objawień?
Pierwsze objawienia były zbiorowe. Ich świadkami było sześcioro widzących. Później się one – z tego, co wiemy – zindywidualizowały. ”Widzący” publikują swe wewnętrzne przeżycia. W ten sposób namnaża się liczba tak zwanych objawień, ale w tej chwili trudno odróżnić, co jest jedynie inspiracją duchową widzących, a gdzie są prawdziwe objawienia.