Watykan jest gotów do udziału w mediacji między Ukrainą a Rosją, ale byłoby to możliwe tylko w ramach mińskiej grupy kontaktowej - oświadczył prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich kardynał Leonardo Sandri. Tak odniósł się do propozycji spotkania prezydentów w Watykanie.
Przedstawiciel Kurii Rzymskiej jako pierwszy zareagował publicznie na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w środę w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" stwierdził, że Watykan byłby "idealnym miejscem" jego spotkania z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i rozmów na temat sytuacji w Donbasie.
Kardynał Sandri, również w wypowiedzi dla rzymskiej gazety, oświadczył w czwartek, że do Watykanu nie napłynęła żadna oficjalna prośba o organizację spotkania prezydentów Rosji i Ukrainy. Hierarcha zapewnił zarazem nawiązując do ewentualnej mediacji: "Ale my się nie wycofujemy".
"Istnieje już mińska grupa, która pracuje w celach pośrednictwa w uregulowaniu konfliktu ukraińskiego" - powiedział kardynał Sandri. Następnie wyraził opinię, że ewentualna pomoc Watykanu mogłaby być udzielona "w ramach tej pracy".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że nie wie, czy Władimir Putin gotów byłby spotkać się z prezydentem Ukrainy w Watykanie.
20 kwietnia Zełenski zwrócił się do Putina z propozycją spotkania w dowolnym miejscu w Donbasie. Rosyjski przywódca w odpowiedzi na tę ofertę wyraził gotowość spotkania, ale zaproponował, by odbyło się ono w Moskwie. Kreml odmówił przy tym rozmów o Donbasie twierdząc, że Rosja nie jest stroną konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/