Trzy groby w jednej jamie, ułożone w sposób charakterystyczny dla pochówków z okresu neolitu i wczesnej epoki brązu - odkryto przypadkiem na polu w rejonie Raciborza (Śląskie). Dokładne prace prowadzone będą jesienią. Zdaniem archeologów szkieletów może być więcej.
Odnalezione przez rolnika szczątki znajdowały się bardzo płytko, ok. 30 cm poniżej poziomu terenu. Jak tłumaczył archeolog z Muzeum w Raciborzu Romuald Turakiewicz, tak płytkie usytuowanie mogiły wiąże się z postępującą erozją stoku, która powoduje odsłanianie znajdujących się pierwotnie dużo głębiej pochówków.
"Odsłonięty kościec ułożony był na prawym boku ze zgiętymi rękami, podkurczonymi nogami i twarzą skierowaną na wschód, co jest charakterystyczne dla pochówków z okresu neolitu i wczesnej epoki brązu. W tym przypadku kości nóg zostały wydobyte na powierzchnię podczas prac polowych. Poniżej oraz obok wyeksplorowanego grobu zaobserwowano dwa kolejne pochówki (także ułożone na boku) - co dowodzi, że natrafiono na pozostałości cmentarzyska. W tej sytuacji można uznać, że opisywane pochówki mogą stanowić część grobu zbiorowego" - podał archeolog.
Jak wskazał Turakiewicz, samo odkrycie tak starych szczątków nie jest zaskoczeniem, ponieważ w tej okolicy odnaleziono już pochówek, jak i ślady osadnictwa z tamtego okresu właśnie. Dodał, że rejon Raciborza znajduje się blisko Odry, a i tamtejsze gleby są wysokiej jakości.
"Natomiast zaskoczyło nas to, jak skomplikowany był ten pochówek. Mamy trzy szkielety w jednej jamie, więc to może być grób zbiorowy, pochówek rodzinny, może nawet ofiarny. Przypuszczam, że mamy do czynienia z większym cmentarzyskiem i szczątków będzie więcej" - powiedział Turakiewicz.
W trakcie badań powierzchniowych otoczenia grobu odnaleziono również liczne fragmenty ceramiki pradziejowej, a także fragment kamiennej siekierki.
Na razie badacze zrobili mały wykop o rozmiarach dwa na dwa metry. Pochówki zostały zabezpieczone, a dokładne prace badawcze planowane są na wczesną jesień, jak tylko rolnik skończy swoje uprawy.