O. Wojciech Ulman OFMConv, przełożony franciszkańskiej misji w Ugandzie został uhonorowany przez Ministra Spraw Zagranicznych RP, odznaką „Bene merito” (łac. Dobrze Zasłużonemu) za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
O przyznanie odznaki honorowej dla misjonarza wnioskował Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Kenii, Jacek Bazański.
Wspominając o tym wydarzeniu, pozwolę sobie na odrobinę "prywaty". Z Wojtkiem przyjaźnimy się od bowiem lat. I tak też od lat, gdy go odwiedzam na jego misji, jestem świadkiem kolejnych projektów edukacyjnych i rozwojowych jakie kreuje i podejmuje w imieniu swego zakonu w Ugandzie.
On sam, odwraca uwagę od siebie, podkreślając, że obecne odznaczenie, to docenienie działań wszystkich współbraci franciszkanów w Ugandzie.
Poznaliśmy się w 2014, gdy pracował w położonej kilkanaście kilometrów od stolicy miejscowości Matugga. Tam w paradę wchodził lokalnym czarownikom, bo problem to wciąż aktualny i kryminalny, zwłaszcza kiedy ofiarami magicznych praktyk padały dzieci z okolicy. Niestety, zdarzały się i takie przypadki... Następstwem tych dramatycznych wydarzeń, były kolejne - próby samosądów, gdzie misjonarze musieli też reagować...
Kiedy się poznaliśmy zaprowadził na wzgórze, gdzie pod kamieniem znajdowały się resztki po magicznych praktykach, kawałek koźlej skóry, kalebasa... "Moim planem jest tu postawić krzyż, aby górował nad miastem, a oni by przestali wykorzystywać naiwność i zabobonność ludzi" – mówił wtedy.
Wkrótce potem w Matugga powstał kościół. A oświetlony krzyż góruje nad miastem i wskazuje drogę. Wcześniej powstała szkoła, potem stołówka dla dzieci, a dwa lata temu w Mattugga ruszył wybudowany przez franciszkanów szpital im. Wandy Błeńskiej.
Od 2016 r. Wojtek jest w Munyonyo, nad Jeziorem Wiktorii gdzie obecnie jest przełożonym klasztoru, parafii i sanktuarium Męczenników Ugandy. Jest również delegatem krakowskiego prowincjała w Ugandzie.
Od początku nadzorował budowę sanktuarium, w miejscu, gdzie miało początek męczeństwo świętych ugandyjskich, których wspomnienie Kościół obchodzi 3 czerwca. Franciszkanie rozpoczęli budowę sanktuarium tuż przez wizytą papieża Franciszka. Odwiedził miejsce i poświęcił kamień węgielny podczas pielgrzymki do Ugandy w listopadzie 2015. Posadzono papieski drzewko. Rozrosło się przez lata...
Munyonyo to dziś, pisząc wprost, najpiękniejsze sanktuarium Ugandy. I cały czas w rozbudowie. W ostatnich tygodniach powstała grota dla Naszej Pani z Kibeho, a obecnie trwają prace nad Kaplicą Wieczystej Adoracji. Na bieżąco można śledzić wydarzenia z sanktuarium na: https://www.facebook.com/munyonyo
Oprócz sanktuarium od ponad roku w Munyonyo działa również przedszkole wybudowane przez franciszkanów. I tak mógłbym wymieniać...
To za to niesłabnące zaangażowanie, w piątek 5 marca, w Nairobi, Wojtek, któremu biskup Kampali, Cyprian Lwanga Kizito, nadał lokalne imię "Male" (co znaczy "z klanu ziemniaka") odebrał honorowe odznaczenie.
W uzasadnieniu czytamy: „Ojciec Wojciech Ulman realizuje wiele projektów pomocowych w Ugandzie, przede wszystkim w sektorze edukacji i opieki zdrowotnej. Dzięki jego zaangażowaniu powstały m. in. szkoły św. Karola Lwangi i św. Antoniego oraz Centrum Zdrowia im. Wandy Błeńskiej w Matugga i przedszkole Matki Boskiej Anielskiej w Buziga-Kampala. Ośrodki te w bardzo istotny sposób wspierają miejscowe struktury i stanowią ważne miejsca dla miejscowej ludności. Ojciec Ulman realizuje także projekty kościelne. Jest inicjatorem budowy kościoła parafialnego w Matugga i domu formacyjnego w Kakooge. Najbardziej znanym obiektem, którego budowę nadzorował, jest Narodowe Sanktuarium Męczenników Ugandyjskich w Munyonyo pod Kampalą. Ojciec Ulman angażuje się także w projekty charytatywne - kieruje grupą ‘Dobry Samarytanin’, w której skład wchodzi 60 osób związanych z bazyliką w Munyonyo. Dzięki tej grupie, otrzymującej dary m. in. z Polski, do ponad 1500 najbardziej potrzebujących mieszkańców Ugandy dociera pomoc materialna. Ojciec Ulman aktywnie włącza się w działalność polonijną. Organizuje msze i spotkania polonijne. Sanktuarium w Munyonyo jest miejscem otwartym dla Polonii. We współpracy z placówką odbywają się tam spotkania Polonii i dyżury konsularne. Również Ojciec Ulman zajmuje się polskimi miejscami pamięci w Ugandzie, głównie cmentarzem Sybiraków w Koja. Rozpowszechnia wiedzę na temat tych miejsc, zarówno w Ugandzie, jak i w Polsce”.
Ja również dzięki Wojtkowi po raz pierwszy dowiedziałem się o polskich drogach w Afryce. Najpierw w Nyabyea niedaleko Masindi, gdzie do dziś jest polski kościół i cmentarz, potem w Koja, gdzie na zielonej polanie, na przeciw Jeziora Wiktorii, znajdują się polskie groby...