Pielgrzymka papieża do Iraku to jedna z jego najtrudniejszych wizyt. Jest znakiem nadziei dla chrześcijan, pokazując, że Kościół publicznie dopomina się o ich prawa, ale także zaproszeniem do przebaczenie - powiedział PAP ks. dr Andrzej Halemba z papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Papież Franciszek, pierwsza w historii głowa Kościoła katolickiego, 5-8 marca 2021 r. odbędzie podróż apostolską do Iraku i irackiego Kurdystanu. Planuje odwiedzić Bagdad, Erbil, Mosul i Karakosz.
"Jest to niezwykle odważny krok papieża. Jedna z najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych dotychczas wizyt" - powiedział ks. dr Andrzej Halemba, w latach 2006-2020 koordynator projektów PKWP dla Azji i Afryki, w tym krajów Bliskiego Wschodu. W jego ocenie - "niesie dużo nadziei dla chrześcijan".
"Wizyta papieża jest znakiem nadziei, że Kościół katolicki nie zapomniał o prześladowanych i publicznie dopomina się o ich prawa" - powiedział ks. Halemba.
Przed rokiem 2003 liczba chrześcijan wynosiła 1,5 mln, latem 2019 r. chrześcijan w Iraku było tylko 120-150 tys. W Mosulu, w którym historia chrześcijaństwa sięga prawie 2000 lat, w roku 2003 było 35 tys. wyznawców Chrystusa, teraz jest tam kilkadziesiąt osób.
"Wyznawcy Chrystusa stali się ludźmi drugiej kategorii. Myślę, że wizyta papieża przywróci chrześcijanom ich godność i pokaże, że nie są sami" - powiedział ks. Halemba.
Zwrócił uwagę, że hasło papieskiej pielgrzymki "Wszyscy jesteśmy braćmi" ma uświadomić chrześcijanom i muzułmanom, że wierzą w jednego Boga i żyją w jednej ojczyźnie.
"Jest to także zaproszenie skierowane do chrześcijan: Macie przebaczyć tym, którzy was skrzywdzili. To są wasi bracia. Przebaczenie jest bowiem warunkiem wspólnego życia w Iraku" - zaznaczył ks. Halemba.
Pomoc irakijskim chrześcijanom w latach 2014-2017 była największym przedsięwzięciem pomocowym w 74-letniej historii PKWP. Od 2014 r. do końca 2019 r. darczyńcy PKWP przekazali 46,5 mln euro na utrzymanie obecności chrześcijan w Iraku.
Latem 2014 r. w wyniku ataku ISIS nastąpił masowy exodus irackich chrześcijan z Mosulu i równiny Niniwy do irackiego Kurdystanu, gdzie znaleźli się w beznadziejnej sytuacji.
"25 tys. osób nie miało jedzenia i dachu nad głową. PKWP przekazało na wstępie 200 tys. euro jako pomoc doraźną na zakup wody i jedzenia" - przypomniał ks. Halemba.
W samej prowincji Erbil było 13,5 tys. rodzin, które potrzebowały wsparcia. Stworzyliśmy, więc tzw. paczki żywnościowe za kilkadziesiąt euro, które miały pozwolić przeżyć rodzinie przez 2 - 3 tygodnie.
Innym problemem była kwestia mieszkań. "Część osób żyła pod namiotami, inni wynajmowali malutkie mieszkania w okolicach Erbilu, ale nie mieli czym za nie zapłacić. Kilkaset rodzin otrzymywało wówczas od nas pomoc" - wspomina ks. Halemba. "Następnie wybudowaliśmy tzw. karawany. To były całe miasteczka, w których rodziny mogły zamieszkać. Mieli wentylatory, wodę i prąd" - dodał.
"W roku 2017 ISIS musiało wycofać się z niektórych wiosek na równinie Niniwie i wówczas pojawiła się szansa odbudowy domów" - powiedział ks. Halemba.
PKWP przekazało 6,5 mln euro na realizację planu odbudowy 35 proc. domów, w sumie 2860 budynków w sześciu miastach i wioskach.
"Do kwietnia 2020 r. powróciło 45 proc. rodzin. W sumie zostało naprawionych 8166 zniszczonych i uszkodzonych domów" - podsumowuje duchowny.
W 2016 r. zarówno Parlament Europejski, jak i Departament Stanu USA uznały dokonywaną przez ISIS eksterminację chrześcijan i innych mniejszości w Iraku za ludobójstwo. Obecnie szacuje się liczbę wyznawców Chrystusa w Iraku na mniej niż 1 proc. (ok. 250 tys.). (