Spełniony sen architekta. Cacko. Perła renesansu – cmokają z zachwytu turyści i historycy sztuki. Naprawdę? Jak żyje się w „mieście idealnym”?
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Tym razem trafiło i na bogatego. Temperatura odczuwalna: –11 stopni. Wieje. Zmarznięty i lekko znudzony Jan Zamoyski zerka z pomnika na ludzi zmierzających do katedry Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła. Nie mają czasu zastanawiać się nad tym, że wchodzą do świątyni będącej perłą renesansu lubelskiego i że kolegiata ma idealne kształty „miasta w pigułce”, stanowi jedną piętnastą jego część, a trzy portale korespondują z trzema miejskimi bramami. Spieszą się. Za minutę rozpoczyna się Msza.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz