- Wybierz
- GN 51/2020. Otwarte
- Gość Bielsko-Żywiecki 51/2020
- Gość Elbląski 51/2020
- Gość Gdański 51/2020
- Gość Gliwicki 51/2020
- Gość Katowicki 51/2020
- Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 51/2020
- Gość Krakowski 51/2020
- Gość Legnicki 51/2020
- Gość Lubelski 51/2020
- Gość Łowicki 51/2020
- Gość Opolski 51/2020
- Gość Płocki 51/2020
- Gość Radomski 51/2020
- Gość Sandomierski 51/2020
- Gość Świdnicki 51/2020
- Gość Tarnowski 51/2020
- Gość Warszawski 51/2020
- Gość Wrocławski 51/2020
- Gość Zielonogórsko-Gorzowski 51/2020
- Posłaniec Warmiński 51/2020
Gość Niedzielny GN 51/2020
20 Grudnia 2020
Zew bezkresu
Francja najpierw zapomniała, a potem wyrzekła się resztek pamięci o swoim Imperium, które – jak każde dobrze zbudowane imperium – było urzeczywistnionym snem o uniwersalizmie, o braterstwie ludów. Sen nie jest tu metaforą: narody i imperia rodzą się, gdy „porywy wyobraźni” książąt spotykają się z potrzebami życia ludów. Czy warto je pamiętać?
