Niech trwa wielka krucjata różańcowa w Polsce - apelował w niedzielę katowicki biskup Adam Wodarczyk podczas uroczystości odpustowych w sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie na Śląsku. Jak mówił, różaniec może być obroną przed złem oraz przed laicyzacją Polski i Europy.
Katowicki biskup pomocniczy wygłosił homilię podczas niedzielnych uroczystości w Pszowie. Czczony tam wizerunek Maryi został przyniesiony niespełna 300 lat temu z Jasnej Góry. Z powodu uszkodzenia w drodze został na miejscu przemalowany w taki sposób, że na twarzy Matki Boskiej pojawił się uśmiech.
Kościół w Pszowie jest popularnym miejscem pielgrzymek wiernych ze Śląska - głównie z ziemi rybnickiej, raciborskiej i wodzisławskiej. W tym roku po raz pierwszy na uroczystości odpustowe nie przybyły liczne pielgrzymki - z powodu zagrożenia epidemicznego ograniczono liczbę uczestników mszy, a wiernych zachęcano do skorzystania z transmisji radiowej i internetowej.
Niedzielnym uroczystościom przewodniczył metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, który w słowie na zakończenie mszy zwrócił uwagę na konieczność zachowania "sprawiedliwości i miłości społecznej" w rozwiązywaniu najpoważniejszych problemów społecznych i gospodarczych na Górnym Śląsku.
"Tym największym problemem do rozwiązania, który przed nami, jest problem branży górniczej. Widać na horyzoncie roku 2040 - takie są plany rządu - że możemy spodziewać się zamknięcia tego etapu (górnictwa - PAP) na Górnym Śląsku. Wy w Pszowie (gdzie w 2012 r. po 170 latach działalności zamknięto kopalnię Anna - PAP) dobrze rozumiecie, co znaczy, kiedy zamyka się kopalnię, kiedy umiera ta matka żywicielka pokoleń; co to znaczy dla mieszkańców, dla miasta" - powiedział metropolita katowicki.
"Dlatego musimy modlić się do Matki Bożej Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, żeby te wszystkie bardzo trudne sprawy, wielokrotnie złożone, były rozwiązywane w duchu sprawiedliwości i miłości społecznej" - dodał abp Skworc.
W homilii bp Adam Wodarczyk podkreślał stałą obecność Matki Bożej w naszym życiu. Wspominał historyczne wydarzenia, w których zwycięstwa chrześcijan przypisywano opiece Maryi: od zwycięskiej bitwy morskiej z Turkami na Bliskim Wschodzie w XVI wieku, poprzez wiktorię wiedeńską króla Jana III Sobieskiego sto lat później, po bitwę warszawską 1920 r. oraz wyjście wojsk sowieckich z Austrii w roku 1955.
"Popatrzmy na nasze czasy, które przynoszą nowe trudności i zagrożenia (...). Pandemia koronawirusa mocno przecież wpływa na nasze życie - także na życie Kościoła, życie parafii. Ale pojawia się też coraz bardziej kryzys wartości, kryzys życia rodzinnego, życia religijnego. Dostrzegając te trudności uświadamiamy sobie, że najbardziej możemy liczyć na wspomożenie z góry, ze strony Matki Najświętszej, która ze swoim pięknym uśmiechem dodaje nam otuchy i siły w tych niełatwych czasach" - powiedział katowicki biskup.
Wzywając do kontynuowania "krucjaty różańcowej" hierarcha przytoczył przypisywane Stalinowi pytanie, "ile papież ma dywizji". "My możemy mieć dywizje - ale nie zbrojne, lecz modlitewne. I taką dywizją może być nasza wielka różańcowa krucjata; może być różaniec w twojej i mojej dłoni - jako moc, jako obrona przed złem, przed laicyzacją Polski i Europy" - tłumaczył bp Wodarczyk.
"Wielu ludzi w Polsce i w Europie odchodzi od wiary w Boga. Dlatego trzeba wielkiej modlitwy do Maryi, aby dokonała się w nas wszystkich odnowa wiary w Boga, przemiana naszych serc" - podsumował w homilii biskup, wzywając, by w życiu osobistym, rodzinnym i narodowym "postawić na Maryję".
Różaniec powszechnie kojarzony jest z charakterystycznym sznurem modlitewnym, używanym do odliczania powtórzeń kolejnych części modlitwy, przede wszystkim "Zdrowaś Maryjo" i "Ojcze nasz". Towarzyszą temu rozważania tajemnic życia Jezusa i Matki Bożej.
Już w starożytnym chrześcijaństwie dla obliczenia odmówionych pacierzy posługiwano się kamyczkami lub ziarnkami. Zwyczaj ten praktykowali zwłaszcza pustelnicy egipscy w V wieku. Od XI wieku upowszechniał się zwyczaj odmawiania przy pomocy tej metody określonej liczby modlitw "Ojcze nasz", a od XIII w. także "Zdrowaś Maryjo".
Obecną formę różańca wierni zawdzięczają św. Dominikowi i zakonowi jego imienia. Jednak głębszy i szerszy nurt w życiu religijnym wiernych, zwłaszcza analfabetów, nadał modlitwie dominikanin Alan de Rupe (1428-1475). W zakonach różaniec zastępował modlitwę chóralną, a wśród prostego ludu - książeczkę do nabożeństwa. Od czasów papieża Leona XIII różaniec stał się najpopularniejszym wyrazem nabożeństwa do Matki Bożej.