Temat najnowszego „Gościa”: Zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej ocaliło chrześcijańską cywilizację w Europie.
Bitwa Warszawska, której setną rocznicę obchodzimy, została uznana przez lorda Edgara Vincenta d’Abernona za osiemnastą spośród najważniejszych bitew świata. I najmniej docenioną – przypomina w tekście wstępnym do najnowszego wydania GN red. naczelny ks. Adam Pawlaszczyk.
„Oceniona z perspektywy szans i możliwości człowieka oraz wiary w pomoc Boga nazwana została Cudem nad Wisłą. Dlatego że chodziło o obronę przed bezbożnym systemem. Dlatego że w połowie sierpnia katolicy świętują uroczystość Wniebowzięcia NMP. Kolejny raz rocznica tej bitwy stwarza okazję do przemyśleń nad interwencją Boga w historię człowieka” – pisze ks. Pawlaszczyk.
Skąd pewność, że takie rzeczy jak Cud nad Wisłą to cud? „Cóż, pewność tu na nic, chodzi o wiarę” – stwierdza Franciszek Kucharczak w artykule „Kiedy Pan Bóg kule nosi”. Przypomina w nim, że przez pół wieku panowania w Polsce komunizmu sformułowanie „Cud nad Wisłą” nie funkcjonowało w obiegu publicznym. Zaś zmowa milczenia otaczała nie tylko nadzwyczajność tego sukcesu, ale i sam fakt odparcia bolszewików. A później, po upadku komunizmu... Temat wrócił. A wraz z nim dyskusje – czy to naprawdę cud, czy nie cud. A może tylko geniusz dowódców lub błysk polskich kryptologów, a może szczęśliwy splot okoliczności?
„Obecność Boga w świecie zawsze jest spleciona z decyzjami i działaniem człowieka. Bóg w historii zbawienia współdziała z człowiekiem i bardzo wiele zależy od ludzkiej odpowiedzi na Jego łaskę” – wyjaśnia Kucharczak. I podaje przykłady z Biblii i historii.
Przeczytaj całość:
W najnowszym wydaniu „Gościa” Andrzej Grajewski z kolei przedstawia historyczny kontekst wydarzeń sprzed stu lat, przypominając, że Bitwa Warszawska przekreśliła bolszewickie plany podboju nie tylko Polski, ale i Europy. Warto mieć świadomość trudnego bilansu tamtych walk. „Zwycięstwo w wojnie polsko-bolszewickiej odniesione zostało za cenę ok. 60 tys. poległych oraz niezliczonych wręcz strat materialnych, zwłaszcza w centralnej i wschodniej Polsce. Skutkowało to później hiperinflacją i zahamowało rozwój gospodarczy kraju na długie lata. Ocalono jednak suwerenność, a kończący wojnę traktat ryski w 1921 r. przyniósł stabilizację także na wschodnich granicach” – czytamy w artykule „Cena zwycięstwa”.
Dowiedz się więcej:
Zobacz przegląd całego wydania GN 33/2020:
Gość Niedzielny 33/2020
Red/ps