O 621 wzrosła w ciągu doby liczba zgonów z powodu koronawirusa w Wielkiej Brytanii, co oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w tym kraju wynosi już 28 131 - poinformował w sobotę po południu minister ds. społeczności lokalnych Robert Jenrick.
Bilans obejmuje wszystkie zgony w ciągu 24 godzin między godz. 17 w czwartek a godz. 17 w piątek, gdzie testy potwierdziły obecność koronawirusa. W środę brytyjskie ministerstwo zdrowia zmieniło sposób podawania statystyki i obecnie uwzględnione w nich są wszystkie zgony, a nie tylko te w szpitalach.
621 nowych zgonów to wyraźnie niższy bilans niż ten z piątku, gdy informowano o 739 zmarłych, a zarazem najmniejsza liczba od czasu zmiany metody prezentowania statystyk. Również średnia dobowa liczba zgonów z siedmiu kolejnych dni spada.
Jak poinformował Jenrick, od początku epidemii przeprowadzono prawie 1,13 mln testów na obecność koronawirusa, w tym 105 937 w ciągu minionej doby. To nieco mniej niż 122 tys. poprzedniego dnia, ale nadal powyżej wyznaczonego przez ministra zdrowia Matta Hancocka celu przynamniej 100 tys. testów dziennie.
Łączna liczba wykrytych przypadków koronawirusa wynosi w Wielkiej Brytanii 182 260, co oznacza wzrost o 4806 w stosunku do poprzedniego dnia. To wyraźnie mniej niż w ciągu dwóch poprzednich dni, gdy przekraczała 6000. Bilans testów i nowych zakażeń obejmuje 24 godz. między 9 w piątek a 9 w sobotę.
W wyniku zmiany metody podawania statystyk i uwzględniania w nich zgonów poza szpitalami Wielka Brytania przesunęła się z piątego na trzecie miejsce na świecie pod względem liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa - przed nią są tylko Stany Zjednoczone oraz - nieznacznie - Włochy. Biorąc pod uwagę, że ostatnich dniach liczba zgonów we Włoszech jest wyraźnie niższa, najprawdopodobniej w niedzielę Wielka Brytania przesunie się na drugie miejsce.