Zadowolenie z dotychczasowego udziału Polski w pracach Rady Bezpieczeństwa ONZ wyraził w rozmowie z PAP szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz. Za istotne uznał zwłaszcza inicjatywy wiodące do umocnienia prawa międzynarodowego.
Zdaniem ministra Polska zdołała zrealizować ważny program umocnienia prawa międzynarodowego, w tym debatę, której jeszcze w maju ub.r. przewodniczył prezydent Andrzej Duda. Czaputowicz ocenił, że debaty, które sam prowadził, jak choćby w sprawie Ukrainy, też miały znaczną wagę polityczną.
"Po raz pierwszy udaje się nam przeprowadzać z sukcesem takie zamierzenia, jak ustanowienie dnia represjonowanych z powodów religijnych. Istotne były dyskusje dotyczące ochrony dzieci w konfliktach zbrojnych, czy też po raz pierwszy przyjęta, także z naszej inicjatywy, rezolucja o osobach niepełnosprawnych w konfliktach zbrojnych" - powiedział PAP Czaputowicz.
Minister wypowiadał się po pierwszym posiedzeniu sierpniowej prezydencji Polski w RB ONZ, któremu przewodniczył; posiedzenie dotyczyło udziału dzieci w konfliktach zbrojnych. Szef polskiego MSZ podkreślił, że tego rodzaju działania umacniają pozycję kraju w świecie. "Inne państwa obserwują nas i konsultują się z nami, z czym wiąże się pewna odpowiedzialność. Szeroki udział w naszych inicjatywach świadczy o poparciu dla kierunku działań, który proponujemy" - tłumaczył.
Według ministra dzięki udziałowi w różnych pracach Rady Bezpieczeństwa Polska zacieśniła relacje ze swoimi partnerami. W tym kontekście wskazał m.in. współpracę ze Stanami Zjednoczonymi. "Umocniliśmy relacje z naszymi partnerami w Radzie Bezpieczeństwa. Angażujemy się także w tematy odległe od naszych granic, jak sytuacja na Bliskim Wschodzie. Przewodniczymy także komitetowi sankcji RB do spraw Iraku, Sudanu i Sudanu Południowego" - poinformował Czaputowicz.
W jego przekonaniu zaangażowanie to skutkowało działaniami ogniskującymi się wokół takich problemów, jak zaangażowanie wraz z USA w wysiłki dla zapewnienia pokoju na Bliskim Wschodzie. Zainicjowała je lutowa konferencja bliskowschodnia w Warszawie. Za dobre Czaputowicz uznał też stosunki z innymi partnerami z RB, jak Niemcy.
"Pokazuje to niedawna wizyta szefa MSZ (Niemiec) Heiko Maasa w Warszawie, piąta już, odkąd objął swój urząd niespełna półtora roku temu. Uczestniczyłem w debatach organizowanych przez niemiecką prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa. Liczymy na obecność Heiko Maasa na debacie poświęconej prawu humanitarnemu, która odbędzie się 13 sierpnia" - powiedział Czaputowicz.
Jako "bardzo intensywne" minister określił stosunki bilateralne z USA, co znalazło wyraz w czerwcowej wizycie prezydenta Dudy w Waszyngtonie. "Teraz oczekujemy wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie. Jest to możliwe dzięki naszej współpracy z USA w rozwiązywaniu ważnych problemów międzynarodowych" - podkreślił Czaputowicz.
Odwołując się do podejmowanych przez Polskę w Radzie Bezpieczeństwa inicjatyw, minister mówił, że wkład Polski w działalność tej instytucji jest dobrze oceniany. "Jesteśmy poważnym partnerem i tak traktują nas także państwa, z którymi nie łączą nas bezpośrednie interesy. Szczególnie jesteśmy aktywni na Bliskim Wschodzie. Niedawno odwiedziłem Arabię Saudyjską, Egipt, Turcję i Jordanię, a jeszcze w tym miesiącu złożę wizytę w Kuwejcie i Bahrajnie" - wyliczał. Szef polskiej dyplomacji przekonywał, że Polska jest postrzegana przez państwa regionu jako aktor zaangażowany na rzecz stabilizacji i bezpieczeństwa w regionie.
Minister mówił też o pracy w Radzie w kontekście przynależności Polski do Unii Europejskiej. Przyznał, że na stanowisko, jakie Polska prezentuje w RB, członkostwo w Unii ma bezpośredni wpływ. "Działa to w dwie strony. Z jednej strony, członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa umacnia naszą pozycję w Unii. Z drugiej, często ustalamy w ramach UE wspólne stanowisko" - zauważył Czaputowicz, wskazując, że dotyczyło to np. sytuacji w Izraelu i praw Palestyńczyków.
"Konsultujemy się, wspólnie ustalamy działania i wzajemnie się wspieramy. Dla przykładu wspólnie podkreślaliśmy, że prawa Palestyńczyków muszą być zachowane. Takie stanowisko wyrazili unijni członkowie RB: Francja, Wielka Brytania, Belgia, Polska i Niemcy" - powiedział.
Minister przypomniał, że prezydent Duda "spotykał się z przedstawicielami państw członkowskich Unii Europejskiej zaraz po rozpoczęciu przez Polskę członkostwa w RB". "Sam też spotykałem się z (szefową unijnej dyplomacji) Federiką Mogherini i z przedstawicielami państw unijnych będących członkami Rady Bezpieczeństwa, z którymi omawialiśmy wypracowanie naszego stanowiska" - dodał.
Czaputowicz nawiązał też do styczniowego spotkania w Brukseli państw Unii zasiadających w Radzie Bezpieczeństwa. Zostało ono zorganizowane przez wicepremiera, ministra spraw zagranicznych, europejskich i obrony Belgii Didier Reyndersa. "Belgia dołączyła w tym roku jako niestały członek do Rady Bezpieczeństwa wraz z Niemcami. W zeszłym roku mieliśmy bardzo wiele, bardzo udanych inicjatyw ze Szwecją i Holandią, kiedy państwa te były jeszcze w RB" - wskazał.
W odniesieniu do zbliżającej się wizyty prezydenta Trumpa w Polsce minister tłumaczył, że będzie ona miała dwa komponenty. Pierwszy, to udział amerykańskiego przywódcy wraz z innymi zaproszonymi gośćmi w uroczystościach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Drugi element wizyty - jak przekazał minister - ma charakter bilateralny, ze szczególnym uwzględnieniem tematyki z obszaru bezpieczeństwa.
"Prezydent Trump przeprowadzi rozmowy w Warszawie i odwiedzi prawdopodobnie żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Będzie to wyraz wsparcia dla amerykańskiej obecności militarnej w Polsce" - zauważył Czaputowicz. "Oczekujemy też deklaracji dotyczącej zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do USA" - dodał.
Szef polskiej dyplomacji odniósł się także do kontynuowanej współpracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Mówił o podpisaniu kontraktów w sprawie importu gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych oraz memorandum na temat współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej. "Chodzi nam o rozwinięcie współdziałania gospodarczego i technologicznego między naszymi państwami. Dialog polityczny służy ukierunkowaniu działań na niższych szczeblach w administracji, a także w biznesie i zapewnieniu właściwych warunków rozwoju współpracy" - tłumaczył minister Czaputowicz.