Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Karty nauczyciela, wprowadzającą od 1 września podwyżkę dla nauczycieli i jednorazowy dodatek dla nauczycieli stażystów. W noweli określono też na poziomie 300 zł minimalną wysokość dodatku za wychowawstwo.
O podpisaniu 4 lipca przez prezydenta nowelizacji poinformowało we wtorek Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP.
Zgodnie z nowelą od 1 września 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ma się zwiększyć o 9,6 proc. Podwyżka ma zostać wypłacona do 30 września 2019 r. z wyrównaniem od 1 września 2019 r.
W uzasadnieniu do projektu nowelizacji podano, że po wdrożeniu tej podwyżki wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela stażysty wyniesie 2782 zł brutto (oznacza to wzrost o 244 zł brutto), nauczyciela kontraktowego - 2862 zł brutto (wzrost o 251 zł brutto), nauczyciela mianowanego - 3250 zł brutto (wzrost o 285 zł brutto), nauczyciela dyplomowanego - 3817 zł brutto (wzrost o 334 zł brutto).
Z kolei - jak czytamy w uzasadnieniu - tzw. średnie wynagrodzenie nauczycieli wyniesie: nauczyciela stażysty - 3338 zł, nauczyciela kontraktowego - 3705 zł, nauczyciela mianowanego - 4806 zł, a nauczyciela dyplomowanego - 6141 zł.
Na tzw. średnie wynagrodzenie składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki określone w Karcie nauczyciela. Dodatków jest kilkanaście: za wysługę lat, funkcyjne (wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dla opiekuna stażu, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, a także wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa.
Wysokość części dodatków przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (np. dodatek stażowy i wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe) - wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych. O wysokości innych dodatków decydują samorządy w regulaminach wynagradzania.
Nauczycielskie związki zawodowe od lat podkreślają, że wysokość tzw. średniego wynagrodzenia nijak się ma do rzeczywistych zarobków nauczycieli, gdyż dostają oni tylko po kilka dodatków z listy, a wysokość niektórych z nich jest niska. O faktycznych zarobkach świadczy wysokość wynagrodzenia zasadniczego.
W uzasadnieniu do projektu napisano też, że pieniądze na wrześniowe podwyżki dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach oświatowych zagwarantowane będą w zwiększonej subwencji oświatowej dla samorządów. Podano również, że środki na wzrost średnich wynagrodzeń nauczycieli wychowania przedszkolnego, zatrudnionych przez jednostki samorządu terytorialnego, a nieobjętych subwencją (czyli nauczycieli dzieci pięcioletnich i młodszych, objętych wychowaniem przedszkolnym) zapewniony jest w ich dochodach własnych. Jak zaznaczono, dochody własne samorządów "w ostatnich latach wykazują silną dynamikę wzrostową".
Premier Mateusz Morawiecki podczas ostatniej przed wakacjami tury obrad okrągłego stołu edukacyjnego wskazał, że część podwyżek dla nauczycieli będzie przekazanych z budżetu państwa. Podkreślił jednocześnie, że samorządy przez ostatnie cztery lata otrzymały ok 22 mld zł. Jak tłumaczył premier, był to wynik skutecznego uszczelniania systemu podatkowego.
"Pytajmy się wszyscy naszych samorządowców, czy te środki we właściwy sposób spożytkowali. My mamy prawo domagać się (...) wykorzystania tych środków, które się w budżetach samorządów pojawiły" - dodał. "Jednak mimo wszystko postaramy się jak najwięcej środków z tego miliarda, które od września będą przeznaczone na 9,6 proc. podwyżki, sfinansować z budżetu państwa. Ale te pieniądze powinny się w całości znajdować w samorządach i one tam są" - podkreślił.
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, pytany w połowie czerwca o środki na realizację wrześniowej podwyżki, powiedział: "zdajemy sobie, że na to muszą znaleźć się dodatkowe środki. I będą odpowiednie przesunięcia w budżecie. Gdy zostanie ustawa już uchwalona, będziemy oczywiście o tym mówili, przekażemy informacje".
Inne zmiany wprowadzone nowelizacją to m.in. ustalenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo dla "nauczycieli, którym powierzono sprawowanie funkcji wychowawcy klasy", czyli nauczycielom uczącym w szkołach na poziomie 300 zł oraz wprowadzenie jednorazowego świadczenia dla nauczyciela stażysty odbywającego staż na stopień nauczyciela kontraktowego w wysokości 1000 zł (ma być wypłacane do 30 września w roku, w którym nauczyciel rozpoczął staż).
Nowelizacja wprowadza też zmiany oceny pracy nauczycieli i awansu. Zgodnie z nowelą zniesione zostaną obligatoryjne terminy dokonywania oceny pracy nauczycieli. Ma wrócić trzystopniowa skala oceny pracy, oddzielona od awansu zawodowego. Podczas awansu oceniany będzie tylko dorobek zawodowy nauczyciela za okres stażu. Okres pracy w szkole niezbędny do rozpoczęcia stażu na stopień nauczyciela mianowanego zostanie skrócony do 2 lat (z obecnych 3 lat), a nauczyciela dyplomowanego - do roku (z obecnych 4 lat). Staż na stopień nauczyciela kontraktowego skróci się do 9 miesięcy. Egzamin przed komisją egzaminacyjną na stopień nauczyciela kontraktowego zostanie zastąpiony rozmową przeprowadzaną przez komisję kwalifikacyjną.
W nowelizacji zapisano również wprowadzenie dotacji dla samorządów na zatrudnienie doradców metodycznych.
Zlikwidowany za to zostanie dodatek dla wyróżniających się nauczycieli (tzw. 500 plus dla nauczycieli), co jest konsekwencją powrotu do oceny nauczycieli obowiązującej przed 1 września 2018 r.
W trakcie negocjacji z nauczycielskimi związkami zawodowymi w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" rząd zaproponował: prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. dla nauczycieli (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już pięcioprocentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmianę w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Strona rządowa podpisała wówczas porozumienie w tej sprawie z Sekcją Krajową Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Forum Związków Zawodowych i Związek Nauczycielstwa Polskiego odrzuciły propozycję rządową. Pozostały niezmiennie przy postulowanej wcześniej 30-procentowej podwyżce płac dla nauczycieli jeszcze w tym roku. Zaproponowali jednak rozłożenie jej na kilka transz.