W Salezjańskim Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tarnowskich Górach odbyło się kolejne czuwanie dla klas 7 i 8 szkoły podstawowej oraz 3 gimnazjum.
Z 18 na 19 maja w SOSW po raz kolejny odbyło się czuwanie dla młodzieży ostatnich klas szkoły podstawowej i gimnazjum. Młodzież przyjechała z okolicznych placówek: z Tarnowskich Gór, Miedar, Wojskiej, Brynka, Strzybnicy, nie zabrakło też uczniów, absolwentów, dinozaurów z Salezjańskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Spotkanie rozpoczęło się wspólnym śpiewem i modlitwą. Młodzież powitał dyrektor szkoły ks. Dariusz Kułan SDB.
- Drodzy, chciałbym, żebyśmy wszyscy razem sobie uświadomili, że są takie momenty spotkań bardzo bezwiedne, które nic nie wnoszą w nasze życie. Ale są też takie momenty, które są oczekiwane, zaplanowane, które mają określoną myśl i temat - zaczął ks. Kułan - Jeśli spotykamy się z Chrystusem to to spotkanie nie może być taką przysłowiową bańką. Pięknie w jakiś sposób wyglądającą, zachwycającą w danym momencie, a później ta bańka sobie bezwiednie pęka i nic nie wnosi w życie.
Ksiądz dyrektor zwrócił uwagę, że część osób już napisała egzaminy gimnazjalne, niektórzy dopiero przed nimi. - I to jest też taki moment, że trzeba sobie zadać pytania bardziej poważne. Jakim będę człowiekiem, jakimi wartościami będę kierował się w życiu? I to jest ten czas dnia dzisiejszego, żeby sobie może odpowiedzieć - podkreślił. Ks. Dariusz nawiązał również do święceń diakonatu, które miały miejsce tego dnia w Krakowie i myśli, która tam padła - Synowie Zebedeusza i ich matka mieli określone oczekiwania od życia, ale nie zrozumieli, jakie to życie ma wartość. Ks. biskup powiedział: "Każdy człowiek jeżeli chce w sposób wartościowy przeżyć swoje życie, to nie może patrzeć, jak się wyżej wdrapać w tym życiu, ale wejść w siebie, w głębie swojego serca. Przyjąć po prostu to, co w nim jest i stanąć w prawdzie tego serca." To jest takie wezwanie dla nas - zauważył salezjanin - Niech ten czas czuwania przyniesie wam błogosławione owoce. Bardzo wam dziękuję za waszą obecność.
Jezus z PKS-u
Uczniowie mieli okazję wysłuchać konferencji ks. Teodora Sawielewicza, a także zobaczyć niezwykły pokaz baniek mydlanych. Ich oczom ukazała się m.in. sześcienna bańka mydlana, tornado i mnóstwo innych. Gość zaprosił uczniów do bańkowego challengu. Ks. Teodor zwrócił uwagę, że z prostych rzeczy mogą dziać się wielkie rzeczy, jeśli zaprosimy do naszego życia Boga.
- Pan Bóg wiele rzeczy nam obiecuje. Mówi, że jeśli pójdziemy za Jego Słowem, to będziemy szczęśliwi, będziemy mieli życie w obfitości. Jeżeli będziemy wypełniać Przykazania, to nam to wyjdzie na dobre. No i część wierzy, a druga część nie wierzy. Ci, co wierzą, nie do końca wiedzą, jak to się stanie, ale na końcu widzą, że to jest możliwe - nawiązał tym samym ks. Teodor do zrobienia sześciennej bańki. Część osób nie wierzyła, że ksiądz jest w stanie ją zrobić, a część wierzyła. Tak samo jest z wiarą w Boże obietnice.
- Chciałbym wam powiedzieć o tym, że spotkałem Zmartwychwstałego Jezusa, który bardzo mnie kocha i działa w moim życiu. Chciałbym, żebyście Go też spotkali, żebyście się Nim zachwycili - mówił ks. Teodor - Szczególne spotkanie Jezusa było w PKS-ie. Byłem troszeczkę starszy od was, jechałem do szkoły i wziąłem Biblię. I tam była scena, w której Jezus pyta niewidomego: "co chcesz, żebym ci uczynił?". I było napisane: "Panie, abym przejrzał". To słowo mnie tak dotknęło. Dwa dni powtarzałem "Panie, abym przejrzał". I to spotkanie Zmartwychwstałego Jezusa przemieniło moje życie i oddziałuje aż do teraz - opowiadał - Jeśli będziecie chodzić do spowiedzi, przyjmować Komunię, piękne życie was czeka - zachęcał ks. Teodor.
Chciałbym, żebyście byli świadkami, którzy spotkali Jezusa i opowiadają o tym innym. Że z prostych rzeczy można wielkie cuda czynić. Jeśli Bogu odda się swoje ręce, to wtedy wspaniałe dzieła można tworzyć.
Małgorzata Gajos