Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął. J 6,35
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: «Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba”». Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu». Rzekli więc do Niego: «Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!» Odpowiedział im Jezus: «Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie».
Ewangelia z komentarzem. Rozważa Magdalena JóźwikJa jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął. J 6,35
Chleb życia. Czy jeszcze czujemy sens tego stwierdzenia? Nasze lodówki często są przepełnione, zapasów jedzenia i wielu innych rzeczy, które uważamy za absolutnie konieczne do przetrwania, w domu, w sklepach ciągle jest sporo. Jemy po to, żeby żyć, czy żyjemy po to, żeby jeść? Coraz więcej konsumujemy: jedzenia, kolejnych nowych gadżetów, pieniędzy, toksycznych relacji. Nie czujemy się głodni, a chyba często jesteśmy wszystkim przejedzeni. Jak więc pragnąć chleba życia? Na przekór swoim zachciankom, reklamom, może stylowi życia wszystkich wokół wybierz mniej, prościej i może wtedy poczujesz w sercu głód, którego nic nie jest w stanie zaspokoić, tylko Jezus, jedyny i naprawdę niezbędny – Chleb Życia.
Magdalena Jóźwik