Trzy postaci, trzy postawy: Saul, Dawid i Abiszaj. Saul dał się łatwo obrabować.
Spał spokojnie, odurzony przekonaniem o własnej mocy. Miał przecież trzy tysiące wojska. Słupki poparcia i propaganda sukcesu działały na jego korzyść. „Wola mocy”, ten złudny mentalny narkotyk, działa na zgubę nie tylko władców, ale i każdego, kto uczestniczy w duchowej walce współczesnego świata. Francis Fukuyama, gdy pod koniec ubiegłego wieku ogłaszał „koniec historii”, uległ podobnemu delirium: osiągnęliśmy szczyt rozwoju cywilizacyjnego, człowieka czeka jedynie konsumowanie efektów szczęścia. A potem nadszedł islamski terroryzm, manipulacje genetyczne, masowe imigracje spowodowane wojnami i głodem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Robert Skrzypczak