Ponad 220 osób zginęło, a około 5 tys. zostało rannych. 7 sierpnia 1998 r., Al-Kaida zaatakowała w Kenii i Tanzanii.
Celem były amerykańskie ambasady. Do zamachów doszło praktycznie równocześnie. W Nairobi, o godz. 10.35 czasu lokalnego, Saudyjczyk o imieniu Azzam zdetonował ładunek w ataku samobójczym, któremu przewodził Kenijczyk Mohamed al-Owhali. Śmierć na miejscu poniosło 213 osób, w tym 12 Amerykanów. Cztery minuty później w tanzańskim „Mieście Pokoju” (co oznacza Dar es Salaam) samobójczego ataku na amerykańską placówkę dyplomatyczną dokonał Hamden Khalif Allah Awad. Tu zginęło 11 osób, a 85 zostało rannych. Ofiar było stosunkowo niewiele, ponieważ tego dnia w Tanzanii przypadało święto narodowe i ambasada była zamknięta. Na 7 sierpnia 1998 r. terroryści zaplanowali też atak na ambasadę USA w stolicy Ugandy – Kampali. Nie doszedł do skutku dzięki interwencji ugandyjskiej policji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Błażyca