To nie będzie tekst o „złym alkoholu”. To propozycja dla ambitnych: 100 dni abstynencji na 100-lecie niepodległości. W pewnej intencji. Są chętni?
Co roku w sierpniu polscy biskupi proszą wiernych o powstrzymanie się od spożywania alkoholu. Utarło się trochę nietrafione określenie „miesiąc trzeźwości”, tymczasem chodzi o pełną abstynencję, a nie tylko o ograniczenie spożycia wysokoprocentowych trunków. Dla wielu Polaków, przyznajmy, sierpień nigdy nie był najlepszym czasem na podjęcie takiego zobowiązania – okres wakacji, urlopów nie sprzyja raczej, patrząc globalnie, podobnym wyrzeczeniom. Wielokrotnie pisaliśmy również na łamach GN, że ze względu na to warto przemyśleć przeniesienie tego miesiąca na okres Wielkiego Postu – byłby to wówczas miesiąc (a właściwie 40 dni) ruchomy. Sierpniowy czas abstynencji miał jednak zawsze mocne podstawy historyczne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina