Rada Stała Episkopatu Hiszpanii wyraziła zaniepokojenie zapowiedziami rządu, który chce m. in. zmienić status lekcji religii, wstrzymać pomoc dla szkół subsydiowanych oraz wypowiedzieć umowy ze Stolicą Apostolską.
Nowy rząd i kolejne zmiany w edukacji. Według zapowiedzi minister edukacji Isabeli Celaá lekcja religii nie będzie miała żadnego przedmiotu alternatywnego. Zostanie wprowadzony obowiązkowy przedmiot „wartości cywilnych i etycznych”. Ponadto ocena z religii nie będzie brana pod uwagę przy podliczaniu średniej. Państwo zamierza cofnąć pomoc dla tzw. szkół „concertadas”, czyli prywatnych szkół subsydiowanych przez państwo. Należą one głównie do Kościoła, w których uczy się ok. 30 proc. uczniów.
Biskupi wyrażają swój niepokój tymi zapowiedziami i uważają za konieczne „przypomnienie prawa do wolności religijnej i edukacji. Są to niezbywalne prawa osoby ludzkiej, zawarte w konstytucji (art. 16 i 27) oraz w traktatach międzynarodowych”. Rodzice mają prawo do wyboru edukacji swoich dzieci. „System edukacyjny, który obejmuje szkołę publiczną, subsydialną i prywatną, jest systemem skonsolidowanym w naszym porządku, który szanuje wolność wyboru przez rodziców”. Lekcja religii powinna mieć swoje właściwe miejsce w systemie edukacyjnym. „Jest konieczna dla integralnej formacji osoby, zgodnie z wolną decyzją rodziców, i nie może zostać zastąpiona przez etykę państwa narzuconą przez władze publiczne”.
Biskupi apelują o zachowanie ducha hiszpańskiej tranzycji, czyli przejścia do okresu demokracji. W tym procesie wzięły udział wszystkie formacje polityczne i społeczne. „Pragniemy, aby duch konstytucji (1978 r.) nie był pogardzany, niedoceniany lub zmieniany przez inicjatywy, które utrudniają niezbędną zgodę, jakiej wymaga spójność społeczna” – wskazują biskupi.
Rada Stała wyraża też swoją jedność i solidarność z biskupami Nikaragui, którzy walczą o prawa obywateli.