Sąd apelacyjny w Kijowie nałożył w piątek nocny areszt domowy na byłego prezydenta Gruzji, a dziś lidera ukraińskiej partii opozycyjnej Ruch Nowych Sił Micheila Saakaszwilego. Nie powstrzyma to protestów przeciwko prezydentowi Petrowi Poroszence - oświadczył polityk.
Zgodnie z decyzją sądu Saakaszwili ma przebywać w domu od godziny 22 do godziny 7. Zabroniono mu także wyjeżdżania z Kijowa oraz polecono stawiać się na każde wezwanie śledczych.
"Hańba! To nie jest sąd! To są sprzedajne kanalie!" - wykrzykiwał Saakaszwili po ogłoszeniu orzeczenia. "Petrze Ołeksijowyczu! Nie na tę osobę podniósł pan rękę. Będę walczył, póki ostatni z tych bandytów nie zostanie odsunięty od władzy!" - mówił Saakaszwili pod adresem Poroszenki.
5 stycznia Sąd w Tbilisi skazał Saakaszwilego zaocznie na trzy lata pozbawienia wolności za nadużycie władzy. Wyrok zapadł w związku z ułaskawieniem w 2008 roku czterech urzędników MSW oskarżonych o zabicie dwa lata wcześniej pracownika banku.
50-letni Saakaszwili, któremu odebrano gruzińskie obywatelstwo po otrzymaniu przez niego paszportu ukraińskiego w maju 2015 roku, jest oskarżony w ojczyźnie w trzech innych sprawach o korupcję; grozi mu kara do 11 lat więzienia.
Gruzja domaga się ekstradycji Saakaszwilego, który obecnie jest w konflikcie ze swoim dawnym sojusznikiem, prezydentem Poroszenką. Ukraiński szef państwa w 2015 roku nadał mu ukraińskie obywatelstwo i mianował go gubernatorem obwodu odeskiego. Jednak w 2016 roku były prezydent Gruzji ustąpił z tego stanowiska, oskarżając Poroszenkę o popieranie klanów korupcyjnych. Latem 2017 roku Poroszenko pozbawił Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy, które Saakaszwili chce obecnie odzyskać.
Ponadto na Ukrainie toczy się wobec Saakaszwilego postępowanie. Chodzi o sprawę przyjmowania pieniędzy od otoczenia obalonego w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza. Polityk miał otrzymać pół miliona dolarów na organizację protestów antyrządowych na Ukrainie.
Były gruziński prezydent nielegalnie wrócił na Ukrainę we wrześniu 2017 roku; na początku grudnia został zatrzymany, jednak szybko wypuszczono go na wolność. Saakaszwili obecnie wzywa do rozpisania na Ukrainie przedterminowych wyborów parlamentarnych i domaga się impeachmentu Poroszenki.