Festiwal Chrześcijańskie Granie po raz kolejny pokazał, że sens ma nie tylko wyławianie debiutantów, ale także wspieranie ich w dalszej drodze.
Chrześcijańskie Granie na arenie? Właśnie tak! Arena Ursynów stała się w tym roku miejscem jednego z najważniejszych festiwali na mapie polskiej muzyki chrześcijańskiej. Trzeba przyznać, że przeniesienie się z sympatycznej, ale jednak znacznie bardziej kameralnej sali Katolickiego Centrum Kultury „Dobre Miejsce” do hali mieszczącej dwa tysiące widzów było posunięciem odważnym. Bo przecież zapełnić taką przestrzeń wcale nie jest łatwo. A kiedy chce się umieścić w niej, oprócz sceny, stoiska różnych wspólnot i strefę dla dzieci, wyzwanie staje się jeszcze większe. Słuchacze w takiej sytuacji częściej rozchodzą się w różne strony i trzeba silnego magnesu na scenie, by zatrzymać na dłużej ich uwagę. Mimo to organizatorzy zdecydowali się na takie rozwiązanie, bo przyświecał im bardzo konkretny cel: – Postawiliśmy na rodzinność i budowanie relacji – mówi Michał Guzek, prezes Fundacji Chrześcijańskie Granie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski