Kampania informacyjna dot. reformy sądownictwa powstała na prośbę rządu - powiedział w poniedziałek marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Podkreślił, że każde pieniądze są warte tego, żeby Polska była dobrze odbierana na świecie.
Kampania Polskiej Fundacji Narodowej "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - ma przybliżyć polskiej i zagranicznej opinii publicznej cele i szczegóły reformy wymiaru sprawiedliwości, od początku budzi kontrowersje. Posłowie PO złożyli wniosek o jej zbadanie przez CBA; Nowoczesna skierowała pismo do szefa PKW o kontrolę i sprawdzenie, czy nie dochodzi do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych przez Polską Fundację Narodową. PKW ma się zająć sprawą w poniedziałek.
Karczewski pytany w radiowej Jedynce, jaka jest oficjalnie obowiązująca wersja PiS, dot. tej kampanii, odpowiedział, że kampania jest "na prośbę rządu, tak, żeby zmienić to, co się dzieje na świecie, to, co dzieje się w Europie". "Każde pieniądze są warte tego, żeby również Polska była dobrze odbierana na świecie" - podkreślił. Jak ocenił, "totalna opozycja" jeździła do przedstawicieli Unii Europejskiej i "przedstawiła fałszywy obraz tego, co się dzieje w Polsce".
Marszałek Senatu przekonywał, że kampania jest "czysta i klarowna"; zaznaczył, że nie biorą w niej udziału politycy PiS.
"To jest dopiero początek funkcjonowania Fundacji, dajmy im czas, dajmy swobodę działania. To nie jest akcja jedna, jedyna i koniec. Poczekajmy, to jest dopiero początek całej akcji" - mówił Karczewski.
Na stwierdzenie dziennikarza, że kampanię robią osoby, które były współpracownikami premier Beaty Szydło, Karczewski odpowiedział: "Ale to nic w tym złego. (...) Ja sam osobiście znam te osoby, wiem, że są niezwykle doświadczone, mają wielką wiedzę i na pewno zrobią dobrą kampanię dla nas, dla Polski, nie dla partii".
Karczewski odniósł się również do prezydenckich projektów ustaw dot. reformy sądownictwa. W środę prezydent Andrzej Duda rozmawiał o projektowanych ustawach z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych. "To bardzo dobrze, że prezydent pewne warianty przedstawił. To zupełnie naturalne i oczywiste, (że) wsłuchiwał się w głos polityków i wyciągnie ostateczne wnioski równo za tydzień, bo z tych zapowiedzi, które padają ze strony przedstawicieli Pałacu Prezydenckiego wynika, że to będzie poniedziałek przyszłego tygodnia" - zaznaczył.
Pytany, czy zmiany, które proponuje prezydent są do zaakceptowania przez PiS, marszałek Senatu zauważył, że jeszcze nie ma projektów tych ustaw. "Zobaczymy, jaka będzie propozycja pana prezydenta. Możemy również w dalszym ciągu rozmawiać i dyskutować z panem prezydentem, pokazywać zmiany" - powiedział Karczewski.
"Nie chcę się odnosić w tej chwili (do tego), czy to są dobre rozwiązania, czy to są złe rozwiązania. Trzeba mieć całą ustawę przed sobą i dopiero wtedy się do niej odnieść. Wyrywkowe, fragmentaryczne informacje, które do nas docierają są też dobre, bo one idą w dobrym kierunku - najważniejsze, żeby dokonać zmian" - przekonywał marszałek Senatu.
24 lipca prezydent Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa; zapowiedział też przygotowanie swoich projektów ustaw o SN i KRS. Według rzecznika prezydenta Krzysztofa Łapińskiego mogą one być przestawione 25 września.