We wtorek zespół z udziałem polskiego prokuratora uda się do włoskiego Rimini, na miejsce napaści na parę polskich turystów - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo ws. zbiorowego gwałtu na Polce oraz napadu na nią i jej męża na plaży we włoskim Rimini.
Zostało ono wszczęte w kierunku art. 197 par. 3 i 4 Kodeksu karnego (gwałt ze szczególnym okrucieństwem) oraz art. 280 Kodeksu karnego (rozbój). Jak poinformowano w niedzielę, prokuratura zwróci się z wnioskiem do Włoch o przekazanie dokumentacji procesowej.
Prok. Magdalena Sowa z Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedziała w poniedziałek dziennikarzom, że polski konsul - z którym prokuratura pozostaje w stałym kontakcie - osobiście spotkał się z pokrzywdzonymi. Jak dodała, pokrzywdzonym została udzielona pomoc medyczna i psychologiczna.
"W chwili obecnej jesteśmy na etapie organizowania zespołu, z udziałem polskiego prokuratora, który uda się na miejsce zdarzenia" - powiedziała prok. Sowa.
Pytana, kiedy zespół uda się na miejsce zdarzenia, prok. Sowa powiedziała, że we wtorek. "Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie podać bliższych szczegółów, albowiem to jest w trakcie organizowania" - zaznaczyła.
Prokurator poinformowała, że obecnie trwają ustalenia ze stroną włoską. "Mamy zapewnienie o wzajemnej współpracy, cały czas pozostajemy w stałym kontakcie" - zapewniła.
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie po zapoznaniu się z informacjami, związanymi z zaistniałym zdarzeniem, dotyczącym gwałtu i rozboju na obywatelach polskich, podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa w przedmiotowej sprawie. Jest to uprawnienie przewidziane w Kodeksie postępowania karnego" - powiedziała prok. Sowa. Jak dodała, te przestępstwa są zagrożone karą do 15 lat pozbawienia wolności.
Polskie MSZ poinformowało w niedzielę, że w związku z brutalną napaścią na Polaków, polskie służby konsularne podjęły natychmiastowe działania w celu pomocy poszkodowanym oraz ich rodzinie.
O napadzie na Polaków jako "bestialskim" i "nieludzkim" pisała w niedzielę włoska prasa.
Włoskie media podały, że młode polskie małżeństwo było na wakacjach w Rimini z grupą rodaków. Ostatnią noc wakacji - z piątku na sobotę - 26-latkowie spędzali na plaży, gdzie zostali napadnięci. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Oboje zostali też ograbieni. Policja poszukuje sprawców napadu. Z zeznań złożonych przez ofiary wynika, że napastników było czterech. Prawdopodobnie byli to cudzoziemcy pochodzący z północnej Afryki. Ci sami napastnicy zaatakowali później transseksualistę z Peru.