Zamach na życie Jana Pawła II miał miejsce dokładnie wtedy, tego samego dnia maja i o tej samej porze, kiedy 64 lata wcześniej po raz pierwszy Maryja objawiła się w Fatimie. Wymiar mistyczny wydarzeń, które rozegrały się 13 maja 1981 r. na placu św. Piotra, jest nie mniej intrygujący aniżeli tło polityczne oraz kulisy zamachu.
Turecki zamachowiec strzelał celnie i był pewny, że papieża zabije. Włoskim śledczym powiedział, że wszystko tak zaplanowano, aby Ojciec Święty zginął. Dlatego kiedy 27 grudnia 1983 r. spotkał się z nim w więzieniu Rebibbia, zapytał swą niedoszłą ofiarę, dlaczego żyje. Ponieważ słyszał już coś o orędziu fatimskim i jego związku z zamachem, obawiał się, że „bogini z Fatimy”, która uratowała papieża, zemści się na nim. Wówczas po raz pierwszy dowiedział się od Jana Pawła II o Matce Bożej z Fatimy, która kocha wszystkich ludzi, także jego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski