Wybuch, do którego doszło w środę rano w centrum Kabulu, w sąsiedztwie kompleksu budynków wykorzystywanych przez cywilną misję NATO "Resolute Support", która zajmuje się szkoleniem afgańskiego wojska i policji był skutkiem ataku zamachowca-samobójcy.
Celem ataku były pojazdy, w tym - transportery opancerzone wykorzystywane przez misję Sojuszu Atlantyckiego. Zniszczeniu uległ też cały szereg prywatnych samochodów osobowych, które były zaparkowane w tej dzielnicy.
Nie ma na razie żadnych informacji o ofiarach wśród ludzi.
Reuters, który podał tę informację z powołaniem się na naocznego świadka, pisze, że do wybuchu doszło niedaleko od ambasady Stanów Zjednoczonych.
Misja szkoleniowa "Resolute Support" została stworzona po zakończeniu funkcjonowania ISAF w Afganistanie, na podstawie porozumień ze szczytu NATO w Chicago w maju 2014 w celu kontynuacji wsparcia afgańskich sił bezpieczeństwa.
Do jej zadań należy szkolenie i doradztwo afgańskiej armii i policji na poziomie operacyjnym i strategicznym bez udziału w walkach z rebeliantami.