Prawdopodobieństwo zamachu terrorystycznego w Polsce jest niższe niż w innych krajach, jak Francja czy Wielka Brytania, co nie oznacza, że ryzyka nie ma - ocenił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.
Soloch, pytany w TVP info o poniedziałkowe zamachy bombowe w Petersburgu, powiedział: na razie mamy do czynienia ze spekulacjami, poczekajmy na więcej informacji. Ten zamach pokazuje, że Rosja również jest narażona na zamachy terrorystyczne, niezależnie od tego, jakie byłoby źródło tych zamachów".
W wybuchu w metrze w Petersburgu zginęło w poniedziałek co najmniej 10 osób, a ok. 50 zostało rannych. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo dotyczące aktu terrorystycznego. Według mediów, kamery w metrze sfilmowały mężczyznę, który mógł być sprawcą wybuchu.
Soloch poinformował, że w związku z sytuacją w Petersburgu BBN analizuje informacje, monitoruje zewnętrzne media, a także "zbiera informacje od instytucji, które są odpowiedzialne za zbieranie takich informacji". Zaznaczył, że BBN jest w kontakcie z "szefami wszystkich służb w naszym kraju". "Naszym zadaniem jest dostarczanie przede wszystkim informacji w tym zakresie panu prezydentowi, jednocześnie ewentualnie służenie swoją opinią organom rządowym" - dodał.
"Prawdopodobieństwo zamachu terrorystycznego(w Polsce - PAP) jest niższe niż w wielu krajach, takich jak chociażby Francja czy Wielka Brytania, co nie oznacza, że ryzyka nie ma; co nie zwalnia nas z konieczności monitorowania sytuacji" - powiedział Soloch.