BOR wymaga głębokiej reformy, bo w tej instytucji, jak i w całym aparacie państwowym mamy dziś zdecydowanie zbyt niski stopień dyscypliny i tę dyscyplinę trzeba podnieść - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla TVP 3 Bydgoszcz nadanym we wtorek.
Kaczyński zaznaczył, że nie nawiązuje przy tym do wypadku z udziałem premier Beaty Szydło. Jego zdaniem wypadek zdarzył się wskutek przypadku, a nie intencjonalnego działania młodego człowieka kierującego fiatem seicento.
"Mieliśmy do czynienia z pewną ilością przypadków. Trzeba z tego wyciągać wnioski w szkoleniu. Trzeba być może wcielić w życie program, który mieliśmy już dawno na początku tego rządu, a właściwie jeszcze wcześniej - kiedy partia przygotowywała się do przejęcia władzy, tzn. program głębokiej reformy BOR-u" - mówił polityk.
Prezes PiS zwrócił uwagę, że w przypadku BOR zdarzały się wypadki, zarówno przypadkowe, jak i nieprzypadkowe. "Przecież były takie sprawy, jak nadużycie alkoholu, były także wypadki ze skutkiem śmiertelnym dla funkcjonariuszy BOR" - dodał.
Zdaniem Kaczyńskiego "swego rodzaju wsparcie opozycji dla młodego człowieka, który przyczynił się do tego wydarzenia (wypadek premier - PAP) jest już czymś, co przekracza rozmiary zwykłego nadużycia. To może być traktowane jako wręcz wezwanie do tego, żeby tego rodzaju zdarzenia miały charakter nieprzypadkowy" - wskazał.
Lider PiS - odnosząc się do zapowiedzi wniosku o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka w związku z wypadkiem premier - powiedział, że "jest to przedsięwzięcie o charakterze propagandowym".
"Na pewno ten wniosek nie zostanie uchwalony. Minister Błaszczak należy do najlepszych ministrów tego rządu, ciężko pracuje i skutecznie pracuje. A to, że zastał stan bardzo niedobry - i to mający swoje źródło zarówno w ośmiu latach rządów PO-PSL, ale także mający źródła dużo głębsze, bo rozkład aparatu państwowego zaczął się jeszcze w latach 70. - to powoduje, że wyniki będą przychodziły z czasem. Na pewno będą przychodziły, bo to bardzo dobry minister" - podkreślił.
Kaczyński w wywiadzie mówił też, że reforma sądownictwa jest wielką potrzebą Polski.
"Kiedy jeździłem po Polsce na spotkania otwarte - miałem ich w życiu bardzo wiele - to dwie sprawy wywoływały zawsze aplauz sali, oklaski, często wręcz owacje, to znaczy krytyka sądów i sprawa emerytur. (...) Reforma sądownictwa to pewnie proces długotrwały, ale będziemy musieli to zrobić, bo po prostu z takim sądownictwem Polska daleko nie zajedzie" - mówił prezes PiS.
Kaczyński powtórzył też, że Prawo i Sprawiedliwość chce wprowadzić od najbliższych wyborów zakaz sprawowania funkcji prezydentów miast, burmistrzów i wójtów dłużej niż przez dwie kadencje.
"My to zaproponujemy, na pewno będzie to uchwalone. Tylko jest pytanie o decyzję Trybunału Konstytucyjnego. Nie potrafię powiedzieć, jaka będzie ta decyzja. Natomiast jestem przekonamy, że przedstawiciele kierownictwa Sejmu, marszałka Sejmu, będą twardo bronić tego przed TK, ale decyzja będzie należała do Trybunału" - przyznał.
W opinii prezesa PiS w samorządach jest dużo władzy i ona w ogromnej mierze jest poza jakąkolwiek kontrolą.
"Władza prezydentów, burmistrzów i wójtów jest bardzo słabo kontrolowana przez rady i faktycznie niekontrolowana przez państwo, czyli wojewodów. (...) W Polsce stworzono taką swoistą ideologię i pewna część naszych obywateli w to uwierzyła, że władza rządowa jest zła z natury rzeczy, ale władza samorządowa z natury rzeczy jest dobra. Władza rządowa czasem jest dobra, a czasem zła. To samo dotyczy władzy samorządowej" - wskazał.
Kaczyński udzielił wywiadu TVP 3 Bydgoszcz w poniedziałek, przy okazji spotkania z działaczami partii z regionu kujawsko-pomorskiego.