Starajmy się unikać bycia chrześcijanami fasadowymi, ale bądźmy prawdziwymi wyznawcami Chrystusa i dajmy się prowadzić Duchowi Świętemu, abyśmy mogli wszystko czynić z miłością i w ten sposób pełnić wolę Bożą - zachęcał Franciszek w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 12 lutego w Watykanie. Po odmówieniu jej i udzieleniu zebranym na placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego pozdrowił wszystkich i jeszcze raz wezwał do wystrzegania się obłudy i zakłamania w stosunkach międzyludzkich.
Nawiązując do czytanego dzisiaj w kościołach fragmentu Ewangelii św. Mateusza, w którym Jezus potępia stanowczo zabójstwo, cudzołóstwo i przysięganie, papież podkreślił, że słowa te oznaczają nie tyle dopełnienie, ile przede wszystkim rozszerzenie i wzmocnienie prawa Mojżeszowego. Chrystus wskazuje bowiem na pierwotny cel prawa Bożego i prawdziwe jego znaczenie, zwracając przy tym uwagę na to, że sprawiedliwość ma być ożywiana miłością i miłosierdziem, aby można było w ten sposób wypełniać istotę przykazań bez ryzyka formalizmu.
Ojciec Święty przypomniał, że Pan Jezus skupił się w swym nauczaniu zwłaszcza na takich sprawach jak zabójstwo, cudzołóstwo i przysięganie. Zaznaczył, że zakaz zabijania obejmuje też te wszystkie działania, które obrażają godność osoby ludzkiej; cudzołóstwo to nie tylko zdrada małżeńska, ale nawet pełne pożądliwości spoglądanie na kobietę; przysięganie zaś jest znakiem niepewności połączone z wykorzystywaniem autorytetu Boga. "Nieufność i wzajemne podejrzenia zawsze zagrażają spokojowi" - podkreślił papież.
Prośmy Maryję, aby pomogła nam nie być chrześcijanami fasadowymi, ale abyśmy przy wsparciu Ducha Świętego mogli czynić wszystko z miłością i w ten sposób pełnić wolę Bożą - życzył na zakończenie Franciszek.