Papież weźmie udział wePapież Franciszek uda się 31 października w swoją 17. podróż zagraniczna, tym razem do Szwecji, gdzie istnieje najliczniejszy na świecie Kościół luterański, aby tam obchodzić 500-lecie Reformacji. Weźmie udział we wspólnych, katolicko-luterańskich obchodach tej rocznicy w Lundzie i Malmö. Pod hasłem: "Razem w nadziei" współorganizują je luterański Kościół Szwecji i katolicką diecezja sztokholmska. 1 listopada Ojciec Święty odprawi w Malmö Mszę św. dla katolików Szwecji i Skandynawii. wspólnych, katolicko-luterańskich obchodach 500-lecie Reformacji. Pod hasłem: "Razem w nadziei" współorganizują je luterański Kościół Szwecji i katolicką diecezja sztokholmska.
Katolicka mniejszość
Od lat powojennych Kościół katolicki w Szwecji odradza się bardzo intensywnie a nowej dynamiki nabrał w 2000, gdy został prawnie zrównany ze wszystkimi innymi związkami wyznaniowymi i dzięki temu może swobodnie i legalnie pełnić swoją misję. Wprowadzono system opodatkowania katolików i dzięki temu zażegnano wiele problemów, takich jak utrzymanie i konserwacja obiektów sakralnych, finansowanie działalności struktur duszpasterskich oraz zapewnienie stałych pensji pracownikom świeckim i duchowieństwu.
Od czasów Reformacji Kościół katolicki był usuwany z życia społecznego i prześladowany. Od 1617 roku katolikom groziła w Szwecji kara śmierci. Dopiero pod koniec XVIII w. pozwolono osiedlać się katolikom z innych państw, ale rodzimym Szwedom nadal nie wolno było przechodzić na katolicyzm. "Papiści" nie mogli też wykonywać pewnych zawodów, np. do 1953 roku nie mogli być nauczycielami w szkołach podstawowych. Gdy kształtowała się państwowość Szwecji, działo się to w opozycji do Kościoła katolickiego i do tej pory czuć dziedzictwo tamtej polityki. W XVII wieku zerwanie z tradycją katolicką było już bardziej widoczne. Wprowadzono karę śmierci dla Szweda, który przeszedłby na katolicyzm. W 1860 roku karę śmierci zmieniono na banicję. Ostatni wyrok zapadł w 1925 roku, kiedy to pięć Szwedek musiało opuścić kraj. Gdy wybudowano pierwszy kościół katolicki w Szwecji w 1837 r., długo wisiała przed nim tabliczka: „Szwedom wstęp wzbroniony”. Pełna tolerancja przyszła dopiero w 1952 roku a stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską rząd szwedzki nawiązał w sierpniu 1982 r.
Dziś w Kościele katolickim w Szwecji spotykają się różne kultury, tradycje, rasy oraz grupy językowe i narodowe. Wynika to z tego, że Szwecja jest krajem otwartym, który co roku przyjmuje wielu imigrantów z całego świata, w tym wielu chrześcijan z terenów objętych prześladowaniami za wiarę w Chrystusa. Samych rodowitych Szwedów w Kościele nie ma dużo – ok. 20 proc. wszystkich katolików. Na ogół są to ludzie, którzy po długich poszukiwaniach intelektualnych i duchowych odkryli wiarę katolicką. Ma na to bez wątpienia wpływ radykalny liberalizm hierarchii państwowego Kościoła Szwecji, który popycha ludzi do katolicyzmu. Według biskupa Sztokholmu rocznie katolikami zostaje w Szwecji około 100 osób. Dużą ich część stanowią członkowie tzw. wolnych Kościołów protestanckich, intelektualiści, muzułmanie, a nawet duchowni protestanccy, łącznie z kobietami. Zwiększa się także liczba chrztów osób dorosłych. Coraz częściej proszą o to dzieci imigrantów. Na katolicyzm przeszły też dwa zgromadzenia mniszek benedyktyńskich i jedna wspólnota franciszkanów.
Obecnie Kościół katolicki w Szwecji liczy ok. 150 tys. wiernych, ma jednego biskupa, ok. 150 księży, 230 sióstr zakonnych, podzielony jest na 6 dekanatów i 42 parafie, obsługiwane przez księży diecezjalnych i zakonników różnych narodowości. Największe skupiska katolików to Sztokholm i okolice (gdzie jest osiem parafii), Göteborg, Malmö, Helsinborg, Jönköping, Västerås, Uppsala, Örebro, Linköping, Norrköping, Falun, Gävle. Na czele szwedzkich katolików stoi biskup Andres Arborelius, który jest pierwszym biskupem katolickim narodowości szwedzkiej od czasów Reformacji. Jest karmelitą bosym, bardzo skromnym człowiekiem, dobrym kaznodzieją, władającym biegle 7 językami, co bardzo ułatwia integrację diecezji.
Od 2010 r działa w Uppsali Instytut im. Johna Henry Newmana - pierwsza od czasów reformacji katolicka uczelnia wyższa z państwowymi uprawnieniami nadawania stopni naukowych. Rektorem placówki, która wspiera intelektualne i duchowe więzi między krajami nordyckimi a całą Europą, tak jak niegdyś założony przez Sykstusa IV uniwersytet w Uppsali, jest jezuita ks. Philip Geister.
Katolicy różnych narodowości gromadzą się w kościołach usytuowanych najbliżej ich miejsca zamieszkania, w których są odprawiane Msze św. w języku szwedzkim, ale też w innych językach. Nieoficjalnie mówi się, że Kościół katolicki w Szwecji stanowi wielką mozaikę, składającą się z ok. 70 różnych narodowości. W tej mozaice Polacy stanowią jedną z największych grup kulturowo-narodowych. Przybywali tutaj masowo po II wojnie światowej – byli to uratowani więźniowie obozów koncentracyjnych w Niemczech.
Następna duża fala emigrantów polskich pojawiła się po stanie wojennym, kiedy działacze „Solidarności” po pobycie w różnych ośrodkach internowania otrzymywali paszport „w jedną stronę”, z zakazem powrotu do Polski. Po 1989 r. napłynęli migranci zarobkowi. Nie ma parafii katolickiej, w której nie angażowaliby się Polacy. Rady parafialne, katechizacja w języku szwedzkim czy angielskim, różne akcje charytatywne, praca wśród młodzieży - w każdym obszarze życia Kościoła można znaleźć Polaków. Aktywnie włączają się w duszpasterstwo polskie, zwłaszcza w Sztokholmie, Malmö i Göteborgu, gdzie istnieją Polskie Misje Katolickie.
Cel i oczekiwania
Uroczystość w Lundzie i Malmö z udziałem Franciszka organizatorzy opisują jako "dziękczynienie”, „pokuta i zaangażowania na rzecz wspólnego świadectwa", a jej „celem jest wyrażenie wdzięczność za dary Reformacji i prośba o przebaczenie za podział utrwalony przez chrześcijan dwóch tradycji".
Według abp Jackelén wizyta papieża stanowi postęp w pracy Kościołów. „W czasach wielkich wyzwań globalnych mamy wspólną misję głoszenia Ewangelii słowem i czynem” - stwierdziła zwierzchniczka Kościoła Szwecji a bp Arborelius, wyraził nadzieję, że spotkanie w Lundzie przysłuży się „dawaniu świadectwa o Jezusie Chrystusie i Jego Ewangelii w naszym zsekularyzowanym świecie”.
Na niespełna miesiąc przed papieską wizytą katolicki biskup Sztokholmu i abp Jackelén we wspólnym oświadczeniu wezwali swych wiernych do przezwyciężania przeszkód na drodze do ekumenizmu. Są na niej też przeszkody, "pragniemy jednak, aby to, co jest już bliskie, dało energię pracy ekumenicznej w naszym kraju oraz dostarczyło zachęcających i budzących nadzieję darów na całym świecie" - tak o zbliżającej się podróży Franciszka napisała para biskupów szwedzkich. Według nich "wydarzenie to można określić mianem historycznego".
Według przewodniczącego Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurta Kocha w Lundzie będzie chodziło o uczczenie jubileuszu nie „w sposób pragmatyczny”, lecz „w głębokim sensie wiary w Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”. Będzie to możliwe, ponieważ luteranie i katolicy koncentrują się na kwestii Boga i na „spojrzeniu chrystocentycznym” - uważa kardynał. Z kolei sekretarz generalny Rady bp Brian Farrell zwraca uwagę, że po raz pierwszy papież będzie przewodniczył nabożeństwu ekumenicznemu wraz z duchownymi luterańskimi i podkreśla, że w Lundzie „będzie chodziło o wszystko to, co dobrego i właściwego przyniosła Reformacja”.
Natomiast sekretarz generalny ŚFL ks. Junge oświadczył, że Kościół luterański obchodzi jubileusz Reformacji „w duchu wiarygodności ekumenicznej”. Wyraził przekonanie, że wspólna praca na rzecz pojednania między luteranami a katolikami wspiera jednocześnie sprawiedliwość, pokój i pojednanie na świecie.
Z kolei według ks. Fredrika Emanuelsona, wikariusza biskupa Sztokholmu ds. misji sami Szwedzi bardziej niż ekumenizmu potrzebują dziś ewangelizacji. Jego zdaniem Franciszek powinien przybyć do tego nordyckiego kraju z wyraźnym orędziem wiary, gdyż dziś prawdziwym wyzwaniem jest nie tyle dialog między Kościołami czy wspólnotami kościelnymi, ile ewangelizacja szwedzkiego społeczeństwa. "To my mamy je kształtować, ale niekiedy to ono kształtuje nas” – powiedział ks. Emanuelson.odczas rozmowy z dziennikarzami w drodze powrotnej z Armenii papież pytany o swój udział w obchodach w Lund powiedział: "Różnorodność jest tym, co być może wyrządziło wiele zła nam wszystkim, a dziś staramy się podjąć drogę, aby spotkać się po 500 latach. Uważam, że powinniśmy się wspólnie modlić, modlić się i po drugie: trzeba pracować na rzecz ubogich, prześladowanych, na rzecz wielu ludzi, którzy cierpią, dla uchodźców. Kiedyś powiedziałem żartując: „Wiem, kiedy nadejdzie dzień pełnej jedności” – „Kiedy?” – „Nazajutrz po przyjściu Syna Człowieczego”. Ponieważ nikt nie wie ... Duch Święty sprawi tę łaskę. Ale w międzyczasie musimy się modlić, kochać siebie nawzajem i współpracować, zwłaszcza na rzecz ubogich, ludzi cierpiących, dla pokoju i wiele innych rzeczy, przeciw wyzyskiwaniu ludzi ... tak wiele rzeczy, dla których pracuje się wspólnie".